Instytut Pamięci Narodowej skierował pismo do władz Mielca z sugestią zmiany patrona jednej z ulic. Chodzi o Feliksa Borodzika, którego imię nosi boczny trakt ul. Lachnita. Co ciekawe inicjatorem nadania takiej a nie innej nazwy był… klub PiS. Mało tego, zrobił to wbrew okolicznym mieszkańcom, którzy chcieli innego patrona.
Pierwotnie ulica ta nosiła imię Lucjana Rudnickiego. W 2017 r., w związku z ustawą dekomunizacyjną, patronat ten musiał zostać zmieniony. Okoliczni mieszkańcy napisali do magistratu wniosek, w którym zaapelowali i ul. im. gen. Klemensa Rudnickiego, oficera kawalerii Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Mieszkańcy poczuli się oszukani
– Ja do takich kwestii mam podejście dość liberalne, bo rozumiem, jakie były czasy
Mielecka Rada Miasta była jednak innego zdania i na wniosek klubu PiS zdecydowała o patronacie Feliksa Borodzika, harcerza Szarych Szeregów, żołnierza Armii Krajowej, inżyniera lotnictwa w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Mielcu i wieloletniego przewodniczącego Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Mieszkańcy poczuli się oszukani.
Marian Kokoszka (PiS), przewodniczący Rady Miasta Mielca, zapewnił, że żadna procedura nie została naruszona.
– Radni w demokratycznym głosowaniu wybrali ul. Borodzika – zapewnił.
Przedstawiciele części niePiS-owskich środowisk prawicowych w Mielcu (np. Ruchu Patriotycznego) jednak od początku krytykowali taką zmianę nazwy ulicy. Sugerowali, że Borodzik mógł pójść na współpracę z reżimem komunistycznym. Wydawało się jednak, że sprawa przyschnie. Minęło sześć lat i do mieleckiego magistratu przyszedł list.
– Jest to sprawa delikatna, a zarazem bardzo trudna – oświadczył Bogdan Bieniek, przewodniczący Rady Miasta. – Do IPN wpłynął wniosek mieszkańca Mielca, który zgłosił wątpliwości wobec Feliksa Borodzika, patrona jednej z ulic w naszym mieście. W związku z tym Instytut sugeruje, żeby może się zastanowić nad zmianą nazwy tego traktu. Ja mam podejście liberalne, bo rozumiem, jakie były czasy. Niemniej jednak musimy przekazać tę sprawę do miejskiej komisji kultury, spotkać z mieszkańcami tej ulicy i postanowić co dalej.
