We wsi Mokre, w powiecie sanockim, doszło do brutalnego zabójstwa. Jeden z mieszkańców wsi pobił swojego ojca, a brata zadźgał najprawdopodobniej nożem. Trafił już na trzy miesiące do aresztu, a szczegóły zbrodni ustala obecnie prokuratora.
Do tych dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z 18 na 19 sierpnia, w małym, kilkunastometrowym mieszkaniu socjalnym. Jak mówili dziennikarce Super Ekspresu rodzice mordercy, ich młodszy syn miał zakaz zbliżania się do rodziny, bo wielokrotnie bywał wobec niej agresywny. Mimo tego nachodził ich, a tego dnia od progu zaczął się awanturować.
Uderzał brata w szyję, prawdopodobnie nożem
– Nie wiemy dlaczego do tego doszło. Łukasz przyjechał o 3 rano. Pierwsze co zrobił, to od razu wziął telefon Tomkowi i uderzył go z buta w klatkę piersiową – opowiada pan Jan, ojciec obu mężczyzn.
Mężczyzna dodaje, że chciał uspokoić młodszego syna, jednak ten ściągnął z łóżka sparaliżowanego po wypadku w Holandii Tomasza i zaczął go bić. Ojciec stanął w obronie starszego syna, ale młodszy uderzył go tak mocno, że starszy pan stracił równowagę i upadł na wersalkę.
– Jakby mnie coś zamurowało, może ze strachu – opowiada dziennikarzom.
Zauważył tylko, że młodszy syn uderza starszego w szyję, najprawdopodobniej nożem. Tomasz zaczął się wykrwawiać.
Na pomoc przybiegła sąsiadka, która próbowała reanimować Tomasza, nie dała rady. Kazała zadzwonić na pogotowie i policję.
– Łukasz zostawił Tomka na łóżku i przykrył go pościelą – opowiada matka.
Młodszy syn w końcu wsiadł na skuter i odjechał.
Zabójstwo w Mokrem. Prokuratura prowadzi śledztwo
Okoliczności śmierci cały czas wyjaśniają śledczy, a policja podaje tylko nieliczne informacje. Wiadomo jednak, że po zbrodni natychmiast wszczęto pościg za mordercą, którego udało się zatrzymać w Sanoku na osiedlu Armii Krajowej.
– Do zbrodni doszło o koło godz. 3-4, z piątku na sobotę, w nocy z 18 na 19 sierpnia – informuje asp. sztab. Anna Oleniacz, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sanoku. – W sprawie został zatrzymany mężczyzna w wieku 28 lat, ofiarą był mężczyzna w wieku 36 lat.
Rzeczniczka dodaje, że praca policjantów odbywała się pod nadzorem miejscowej prokuratury, która obecnie ustala szczegóły zbrodni.
Pobił brata, ojcu złamał żebra i nogę. Nie jest zły?
Chociaż rodzice mordercy są wstrząśnięci zbrodnią, to nie chcą mówić złych rzeczy o młodszym synu. Przyznają, że bywał wobec nich agresywny, ale nie jest złym człowiekiem. W ostatnim roku jednak kilkukrotnie pobił starszego brata, a ojcu złamał żebra i nogę. Nie wiedzą dlaczego Łukasz tak brutalnie zaatakował Tomasza.
Łukasz G. trafił na trzy miesiące do aresztu. Za znęcanie się nad rodziną i zabójstwo starszego brata grozi ma kara dożywotniego pozbawienia wolności.