Jarosław znalazł się na liście najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii Europejskiej. Raport na ten temat przygotowała Światowa Organizacja Zdrowia. Miasto jeszcze w 2016 r. było na 46. miejscu, dwa lata później awansowało na 20. miejsce. Ta informacja tak zelektryzowała władze miasta, że podjęto konkretne działania w walce ze smogiem.
Gdy kilka lat temu okazało się, że Jarosław jest bardziej zanieczyszczony pyłem PM2.5 szkodliwym dla zdrowia niż Sosnowiec, Gliwice i Katowice, burmistrz Waldemar Paluch zlecił badania, których wyniki jednoznacznie pokazały, że powodem zanieczyszczeń są przede wszystkim domowe kotłownie.
To dlatego, że centrum tego podkarpackiego miasta jest w większości zabudowane starymi kamienicami. Według szacunków jedna czwarta z nich ogrzewania jest gazem lub innymi ekologicznymi paliwami, a reszta węglem i to nie zawsze dobrej jakości. Podobnie jak na osiedlu domów jednorodzinnych w rejonie, gdzie umieszczona została stacja pomiarowa jakości powietrza.
Zamiast „kopciuchów” nowoczesne piece
Wspólnie z sąsiednią gminą Pawłosiów, władze gminy Jarosław zrealizowały projekt pozbywania się „kopciuchów”, czyli nieekologicznych niskiej klasy pieców. Wymieniono ich 320, z tego 223 na terenie Jarosławia, a 97 w gminie Pawłosiów.
Mieszkańcy na tym skorzystali, bo urzędy wzięły na siebie całą procedurę i gospodarze nie musieli załatwiać formalności, szukać wykonawcy i wybierać pieca. Nowoczesne urządzenia są ekologiczne i energooszczędne i wygodne w użytkowaniu. W sumie dodatkowo zainstalowano 270 kotłów gazowych kondensacyjnych, 50 kotłów na biomasę i 5 z automatycznym zasypem paliwa.
– Szacowany roczny spadek emisji gazów cieplarnianych po wymianie kotłów we wspomnianych 320 gospodarstwach obliczono na 7333 tony równoważnika CO2, natomiast szacowany spadek emisji PM10 – 47 670 kg na rok – wyjaśnia Iga Kmiecik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jarosławiu.
Mniej smogu nad Jarosławiem
Natomiast burmistrz dodaje, że da się zauważyć, że obecnie mniej ciemnego dymu unosi się nad Jarosławiem w sezonie grzewczym. Wzrosła też świadomość mieszkańców i ludzie doskonale wiedzą, czym mogą palić, a czego nie wolno wkładać do pieca.
Potwierdzają to zarówno kontrole Straży Miejskiej w domach mieszkańców, jak i monitoring prowadzony za pomocą drona antysmogowego.
Ten projekt o wartości 6,3 mln zl, został dofinansowany w kwocie 4,9 mln zł z regionalnego programu operacyjnego województwa podkarpackiego.
W Jarosławiu chcą dalej eliminować zanieczyszczenia
Obecnie w Jarosławiu jest realizowany drugi projekt, który dotyczy montażu instalacji odnawialnych źródeł energii w prywatnych budynkach mieszkalnych. Dotyczy to 300 instalacji fotowoltaicznych, 24 instalacji kolektorów słonecznych i 30 pomp ciepła.
– Miasto będzie zabiegać o kolejne pieniądze na działania proekologiczne z nowego budżetu unijnego. Wiedzieliśmy, że sytuacji nie zmienimy z dnia na dzień, ale konieczne są szybkie działania. Dlatego zdecydowaliśmy, że bez wymiany starych pieców na nowe z każdym rokiem zanieczyszczenie powietrza będzie coraz większe. Nie chcieliśmy do tego dopuścić – mówi burmistrz Waldemar Paluch.