Joasia miał przed sobą całe życie. Szczupła, 24-letnia kobieta, długie ciemne włosy w kolorze blond i piwne oczy. W czwartek, 31 sierpnia 2023, poszła do pracy. Miała z niej wrócić, jak zawsze po godz. 17, jednak nie dotarła do domu. Nie odbierała też telefonu. Nigdzie jej nie było. Ciało znaleziono w sobotę. Została zamordowana.
Zaniepokojona rodzina, około godz. 20, zgłosiła zaginięcie 24-latki na policję. Ta sprawdziła monitoring. Ok. 16:40 kamery uchwyciły młodą kobietę w leżącym na obrzeżach Łańcuta Głuchowie, koło Szkoły Podstawowej. W dodatku jej oba telefony nie działały. Z relacji rodziny Joasi wynika, że dziewczyna nigdy wcześniej nie zrywała kontaktu z bliskimi i zawsze informowała o swoich planach.
Policjanci rozpytali świadków. Okoliczne zarośla sprawdzili przy wykorzystaniu kamery termowizyjnej. W akcji poszukiwawczej brali udział również strażacy ochotnicy oraz przewodnicy z psami z rzeszowskiego oddziału Sekcji Psów Ratowniczych Związku Kynologicznego w Polsce.
Dzień po zaginięciu łańcuccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który mógł mieć związek z zaginięciem kobiety. To on miał widzieć ją ostatni raz.
Dwa dni po zaginięciu, ku rozpaczy rodziny, policjanci znaleźli ciało Joasi.
Joannę z Łańcuta zabił szwagier. Udusił ją sznurem
Z ustaleń śledczych wynika, że Grzegorz B., szwagier Joasi, widział się z nią w dniu jej zaginięcia. Udał się z kobietą w ustronne miejsce, gdzie założył jej sznurek na szyję i udusił. Po tym, jak pozbawił szwagierkę życia, zaciągnął jej zwłoki w okolice znajdującego się niedaleko rowu, a następnie je tam porzucił.
Na swoim Facebooku, jeszcze w piątek, Grzegorz B. udostępniał informację o poszukiwaniach Joanny. Kobieta już wtedy nie żyła.
Mężczyzna złożył wyjaśnienia
Sąd Rejonowy w Łańcucie zastosował trzymiesięczny areszt tymczasowy wobec 38-letniego mieszkańca gminy Łańcut. Mężczyzna podejrzewany jest o zabójstwo 25-latki.
– Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił przedstawić 38-latkowi zarzut zabójstwa 25-latki. Mężczyzna przyznał się do winy – informuje policja.
Prokuratura zaś informuje, że Grzegorz B. złożył wyjaśnienia, ale ich nie ujawnia.
– Będziemy je weryfikować w toku dalszego postępowania – podaje prokurator Arkadiusz Jarosz, zastępca Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie.
W wtorek sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla 38-latka. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za zbrodnię zabójstwa grozi mu nawet dożywocie.
Pogrzeb Joasi zaplanowany jest na środę.
Hejt na Facebooku
Na koncie mężczyzny w mediach społecznościowych wylewa się ogromny hejt. Jednym słowem ludzie nie przebierają w słowach. „Przerwałeś życie niewinnej dziewczynie, oby cię sumienie zjadło” – to najłagodniejszy z nich.
Wszystko to czyta rodzina i jego, i zmarłej. Bliscy proszą komentujących o wstrzymanie się z emocjami, pracują również nad zablokowaniem konta mężczyzny. Internauci są jednak bezlitośni. Teorii na temat tego strasznego wydarzenia nie brakuje.