Kierowca tira, który wypadł na zakręcie drogi krajowej w Nowej Wsi, w powiecie krośnieńskim, nie żyje. Jego samochód przebił bariery ochronne i spadł ze skarpy. Droga była zablokowana przez kilka godzin.
Jak informuje policja, do wypadku doszło w czwartek 3 sierpnia, około godz. 16 na drodze krajowej nr 19, pomiędzy Duklą a Tylawą. Kierowca prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi, z powodu śliskiej nawierzchni. Samochód przebił bariery energochłonne i spadł z nasypu. Kabina auta została zmiażdżona przez naczepę, w której były przewożone tarcze hamulcowe.
Na miejscu pierwsi zjawili się strażacy ochotnicy z OSP KSRG Tylawa, OSP KSRG Dukla oraz Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza z Krosna. Wezwano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i ratowników medycznych.
– W pierwszej kolejności zajęliśmy się ewakuacją kierowcy. Niestety będący na miejscu lekarz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon – mówi dowodzący akcją ratowniczą brygadier Dariusz Gruszka, dowódca JRG Krosno.
Strażacy przeszukali wnętrze kabiny, by sprawdzić czy kierowca nie przewoził pasażerów.
– Mężczyzna był sam, a my zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia pod względem przeciwpożarowym – dodaje brygadier.
W zdarzeniu śmierć poniósł 49-letni kierowca, jak się okazało był obywatelem Turcji. Droga krajowa była zablokowana przez kilka godzin.