Podczas treningu akrobacji lotniczych w Krośnie doszło do uszkodzenia kabiny samolotu. Jej fragment spadł w około ulicy Suchodolskiej. Mimo tej sytuacji, pilot bezpiecznie wylądował. Teraz Państwowa Komisję Badania Wypadków Lotniczych opublikowała raport na temat tego wydarzenia.
Do feralnego lotu doszło 27 września około godz. 17, niedaleko krośnieńskiego lotniska.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że w trakcie przelotu samolotu sportowego, oderwała się osłona jego kabiny, której fragment spadł w rejonie ulicy Suchodolskiej w Krośnie. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń – informowała dzień po wypadku krośnieńska policja.
Pilot nie stracił zimnej krwi i wylądował
Pomimo powstałego uszkodzenia maszyny, 44-letni pilot doleciał do lotniska i bezpiecznie wylądował. Mężczyzna był trzeźwy. Zdarzenie zbadała Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych. Według niej, kabina oderwała się, kiedy pilot schodził do lądowania.
– W trakcie oględzin samolotu po zdarzeniu ustalono, że na obu burtach kabiny brakuje listew mocujących owiewkę, które służą również do jej zrzutu awaryjnego – podaje Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, która zdarzenie zakwalifikowała jako „poważny incydent”.
Prawdopodobnie potrącił łokciem dźwignię
Jaka była przyczyna oderwania części kabiny?
– Najprawdopodobniej pilot potrącił łokciem lub przedramieniem lewej ręki dźwignię na końcu popychacza awaryjnego zrzutu kabiny w trakcie zniżania – dowodzi raport komisji.