Renata P., 21-letnia policjantka z Kolbuszowej, o której imprezowych wyczynach usłyszała cała Polska, została zawieszona w czynnościach służbowych na okres trzech miesięcy. Odebrano jej legitymację i broń. W okresie zawieszenia będzie pobierała mniejsze wynagrodzenie. Wobec niej prowadzone jest też postępowanie dyscyplinarne, które ma wyjaśnić, czy młoda funkcjonariuszka nie złamała etyki zawodowej
O sprawie pisaliśmy już w Super Nowościach. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w niedzielną noc, 5 marca. W czasie wolnym od służby Renata P. udała się na spotkanie towarzyskie zakrapiane alkoholem. Nad ranem impreza przeniosła się do jednego z mieszkań w Rzeszowie. Grupa znajomych dobrze się bawiła, nie zważając na ciszę nocną.
Myślała, że jest w Kolbuszowej
W pewnym momencie policjantka zaczęła sobie przypominać, że jest zbyt późno na tak głośną imprezę. Widząc jednak, że nikt nie reaguje na jej słowa, kobieta postanowiła zawiadomić patrol, wcześniej… spisując dane uczestników przyjęcia. Jak się okazało, była tak pijana, że nie wiedziała, w jakim mieście jest. Dlatego poinformowała swoich kolegów po fachu, że znajduje się w… Kolbuszowej, w bloku przy ul. Stanisław Pigonia.
– Nietrzeźwa policjantka, w czasie wolnym od służby, w niedzielę, ok, godz. 5.30, poinformowała dyżurnego, że znajduje się na jednej z kolbuszowskich ulic i prosi o wsparcie patrolu. Policjanci ustalili, że kobieta przebywa w jednym z mieszkań w Rzeszowie, a nie w Kolbuszowej, dlatego o zaistniałej sytuacji poinformowano dyżurnego z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie – mówi nam Jolanta Skubisz Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.
Trwa postępowanie. Dotyczy naruszenia dyscypliny służbowej
Kiedy radiowóz KMP zjawił się pod blokiem, imprezowicze zrozumieli, że to jednak nie był żart. Funkcjonariusze z patrolu wyczuli, że ich koleżanka po fachu jest mocno pijana. Odwieźli ją więc do domu, żeby tam wytrzeźwiała.
Jolanta Skubisz-Tęcza potwierdziła nam, że obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Dotyczy ono „naruszenia dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszkę kolbuszowskiej jednostki w związku z bezpodstawnym zgłoszeniem przez nią interwencji”.
– Z interwencji w Rzeszowie została sporządzona notatka, której kopię przesłano do naszej jednostki – informuje nasza rozmówczyni. – W związku z tym w komendzie policji w Kolbuszowej prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w celu wyjaśnienia okoliczności tego zgłoszenia pod kątem odpowiedzialności dyscyplinarnej – zaznacza.
Policjantka z Kolbuszowej zawieszona na trzy miesiące
Niezależnie od tego prowadzone są także czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie z art. 66§1 Kodeksu Wykroczeń. Dotyczy on bezprawnego wywołania alarmu lub blokowania telefonicznego numeru alarmowego:
„Kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej (…), podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 zł”
Jak powiedziała nam Jolanta Skubisz Tęcza, we wtorek (14 bm.) Renata P. została zawieszona na trzy miesiące. Taką decyzję podjął komendant policji w Kolbuszowej. Odebrano jej legitymację i broń. W tym okresie będzie pobierała mniejszą pensję. Podstawą zawieszenia policjantki jest wszczęte wobec niej postępowanie dyscyplinarne.