Pies, który dziewięć poprzednich lat spędził w schronisku w Orzechowcach na Podkarpaciu znalazł wreszcie niedawno dom. Nie wszystkie czworonogi mają jednak tyle szczęścia. Schronisko apeluje o pomoc w zebraniu pieniędzy na ciepłe budy dla podopiecznych. Potrzebny jest także quad, który pozwoli odśnieżać zasypane drogi.
W czasie niedawnych mrozów schronisko w Orzechowcach wystosowało apel o to, by ludzie, którzy mają odpowiednie warunki, zdecydowali się na adopcję zwierzaka, choćby czasową. Choć to wezwanie nie spotkało się z tak spektakularnym odzewem, jak w Krakowie, gdzie do jednego ze schronisk ruszyły tłumy, to kilka psów znalazło dom.
Najbardziej cieszy udana adopcja psa, który w schronisku spędził aż dziewięć zim. Teraz znalazł dom i kochających właścicieli, którzy zabrali go na stałe.
– W schronisku miał na imię Desper, nowi właściciele mówią na niego Deser – uśmiecha się kierowniczka schroniska Joanna Puchalska-Tracz.
– Mimo że są psy, które w schronisku przebywają dłużej, los Despera bardzo leżał mi na sercu. Nie miał nigdy szczęścia, choć jest bardzo kochanym psem. Jeśli dzięki naszemu ogłoszeniu, dom znalazł tak potrzebujący pies, to jest to dla mnie sukces – podkreśla Joanna Puchalska-Tracz.
Kierowniczka schroniska zaznacza, że nie jest wielką zwolenniczką adopcji czasowych, bo chwilowe szczęście dla psa nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zdecydowanie bardziej cieszą ją właśnie adopcje stałe.
Utrudniony dojazd do schroniska
Schronisko w Orzechowcach niedawno rozpoczęło zbiórkę pieniędzy na nowe budy. Budy trzeba wymieniać sukcesywnie, bo psy je niszczą. Zamówionych zostało właśnie dwadzieścia pięć bud u wykonawcy, który się sprawdził poprzednim razem.
Jedna buda kosztuje 600 zł. Udało się już zebrać założone 15 tysięcy złotych. Jednak ta zbiórka jeszcze nie jest zamknięta. – W zimie mamy problem z dojazdem, bo wiatr zawiewa na drogi dużo śniegu. Wymyśliliśmy więc, że dobrym pomysłem byłoby kupno używanego quada.
Moglibyśmy przejechać się nim za bramą i odśnieżyć trochę drogi – mówi pani Joanna. To ważne, bo już w tym roku, z powodu nieprzejezdnej drogi nie dotarł do schroniska mężczyzna, który jechał po psa. Ciężko dotrzeć tu też osobom wiozącym karmę czy koce.
Kłopoty mają ponadto pracownicy schroniska, którzy często zostawiają samochody poniżej i idą na piechotę.
Datek można wpłacać za pośrednictwem portalu zrzutka.pl. Link do zbiórki: Ciepłe budy dla psów ze Schroniska Orzechowce
W schronisku dla bezdomnych zwierząt w Orzechowcach jest w tej chwili około 130 psów i ponad 60 kotów.
Na mapie: Schronisko w Orzechowcach
ZOBACZ TAKŻE: Przebudowa S19 w „Czarnej Księdze”. W rok między Jasionką a Sokołowem zginęło 7 osób