Do Sądu Okręgowego w Lublinie akt oskarżenia przeciwko 16 osobom wchodzącym w skład rosyjskiej siatki szpiegowskiej, która działała na Podkarpaciu. Montowali kamery na przejazdach transportów militarnych i zajmowali się propagandą przeciwko Polsce.
Śledztwo było prowadzone z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
– 16 rosyjskich szpiegów staje przed sądem. Lubelscy prokuratorzy skierowali właśnie akty oskarżenia przeciwko członkom groźnej siatki szpiegowskiej. Na zlecenie rosyjskiego wywiadu prowadzili działania wywiadowcze wokół portów morskich i jednostek militarnych, przygotowywali akty dywersji, a także podejmowali działania propagandowe przeciwko Polsce – poinformował Zbigniew Ziobro, Prokurator Generalny.
Kim byli rosyjscy szpiedzy?
Wszyscy zatrzymani to obcokrajowcy ze Wschodu. Głównie pochodzący z Białorusi i Kazachstanu. Byli to m.in. sportowcy czy studenci. 15 z nich jest w areszcie. Jeden odpowiada z wolnej stopy.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Kim są szpiedzy Putina zatrzymani na Podkarpaciu?
– Z ustaleń śledztwa wynika, że grupa działała od stycznia 2023 roku do marca 2023 roku m.in. w Białej Podlaskiej, Chełmie, Medyce, Przemyślu, Rzeszowie, w Warszawie oraz innych miejscowościach na terenie kraju – informuje Prokuratura Krajowa.
Montowali kamery
Na czym polegały ich „zadania” na Podkarpaciu? M.in. na rozpoznawaniu infrastruktury krytycznej w tym obiektów militarnych i portów morskich.
– Na bieżąco informowali zleceniodawców o wynikach prowadzonego rozpoznania, za które otrzymywali wynagrodzenie – podaje prokuratura.
W praktyce mieli oni montować kamery na trasach, gdzie poruszały się transporty wojskowe, czy tworzyć propagandę przeciwko Polsce. Byli werbowani przez internet. A za swoją prace, sowicie ich wynagradzano.
Teraz mogą otrzymać kare nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
_____
ZOBACZ TEŻ: