Władze Rzeszowa chciałyby jak najszybciej przenieść pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej z placu Ofiar Getta na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej przy ul. Lwowskiej. Problem w tym, że nie ma na ten cel pieniędzy. A potrzeba co najmniej 3 mln zł
Zgodę na przenosiny pomnika wyraził IPN, ale nie oddział rzeszowski, a centrala w Warszawie. IPN zadeklarował przy okazji, że sfinansuje całą operację. Choć ta deklaracja padła jeszcze w ub. roku, to dotąd nic się nie dzieje. Podczas interwencji Super Nowości okazało się, że urzędnicy tej instytucji zapomnieli poinformować prezydenta Rzeszowa, że powinien dołączyć do pisma załączniki.
- POLECAMY: Wzięli worki i szczotki, wysprzątali pomnik Walk Rewolucyjnych w Rzeszowie. Zebrali tonę łajna!
– Co to za problem, gdybyśmy o tym wiedzieli to byśmy je dodali – usłyszeliśmy w ratuszu.
Dla IPN pomnik Armii Czerwonej to obiekt propagandowy
Demontaż pomnika to dla IPN konieczność, bo zdaniem tej instytucji to obiekt propagandowy i jego usunięcie to wymóg ustawy dekomunizacyjnej. Podjęto decyzję, że mógłby być przeniesiony na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej. Ale to spory koszt nie do uniesienia przez miasto. Dlatego doszło rozmów na linii władze Rzeszowa – centrala IPN. Jest nawet zgoda na piśmie wojewody podkarpackiego na usunięcie z palcu Ofiar Getta tego monumentu. Ale co z tego, jak IPN… nic o tym nie wie.
– Rzeczywiście otrzymaliśmy 11 września pismo od prezydenta Konrada Fijołka – poinformował nas dr Rafał Leśkiewicz IPN. – Była tam zawarta deklaracja władz miasta o zamiarze przenosin pomnika na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej, ale nie ma zgody na takie rozwiązanie i brakuje wskazania, w którym miejscu tego cmentarza ma stanąć ten monument. Bez tego nie możemy podjąć decyzji o sfinansowaniu tego przedsięwzięcia. Gdy to zostanie dołączone ruszy procedura.
Kancelaria prezydenta: IPN nie wymagał od nas załączników
Treść rozmowy przekazujemy Marzenie Kłeczek -Krawiec z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa. Jest zaskoczona tym co powiedział rzecznik.
– Decyzja o zgodzie na przenosiny pomnika na cmentarz jest. Podjęto ją jeszcze w 2018 r. i stosowną uchwałę w tej sprawie podęli radni miejscy – wyjaśnia przedstawicielka ratusza. – Co do wskazania konkretnego miejsca, gdzie miałaby stanąć pomnik na cmentarzu, to nie jest to w gestii miasta, bo nim nie zarządzamy. To obowiązek wojewody. Nie dołączyliśmy zgody, ani wskazania miejsca, bo takich załączników nie wymagał od nas IPN. Skoro o to chodzi, to dołączymy te punkty do pisma i wyślemy do Instytutu Pamięci Narodowej.
Marzena Kłeczek-Krawiec dodała, że podczas rozmowy z dr. Karolem Nawrockim, prezesem IPN, prezydent Konrad Fijołek zadeklarował pomoc w przeniesieniu pomnika z placu Ofiar Getta na cmentarz przy ul. Lwowskiej. Usłyszał wtedy, że IPN sfinansuje kosztowną operację.
IPN: jak będziemy mieć wszystkie dokumenty, podejmiemy decyzję co do wydatków
Jednak mimo wymiany korespondencji nic w tej sprawie się dotąd nie działo. Od dziennikarza Super Nowości rzecznik IPN-u dr Rafał Leśkiewicz dowiedział się, że jest decyzja Rady Miasta Rzeszowa z 27 lutego 2018 r. w sprawie usunięcia pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej i przeniesieniu tego obiektu.
– Nic nie wiem o decyzji wydanej przez miasto Rzeszów. Od pana się o tym dowiaduję – stwierdził rzecznik.
Jak udało się nam ustalić w ratuszu, koszt przenosin pomnika na cmentarz może wynieść ponad 3 mln zł. Tyle też musiałby na ten cel wydać IPN, bo miasto nie ma takich pieniędzy.
– Nie szacowaliśmy kosztów zmiany lokalizacji pomnika – stwierdził przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej. – Gdy dostaniemy załącznik do pisma od prezydenta, to podejmiemy stosowne decyzje co do wydatków.