Trzęsienie ziemi, do którego doszło wczoraj wieczorem na Słowacji, miało magnitudę 5,2. Odczuwalne było na terenie całego Podkarpacia, a w Rzeszowie na Baranówce i Podwisłoczu trzęsły się bloki. Naukowcy przekonują jednak, że powinniśmy się liczyć z takimi zdarzeniami.
Tekst przeczytasz w 4 minuty
Ziemia zatrzęsła się w poniedziałek 9 października, po godz. 20 na Słowacji. Jak informuje Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne, trzęsienie ziemi miało magnitudę 5,2 i jest zaliczane do dość silnych. Epicentrum znajdowało się ok. 6 km na południowy wschód od miasta Stropkov i ok. 61 km na północny wschód od Koszyc.
Trzęsienie trwało kilkanaście sekund, a według relacji Słowaków, mieszkańcy bloków odczuli kołysanie budynków. Jak mówią, ze ścian spadały obrazy, w niektórych miejscach brakło prądu. Według ich informacji, trzęsienie ziemi trwało ok. 13 sekund.
Trzęsły się bloki
Wstrząsy odczuwalne były też w Polsce, m.in. na terenie Podkarpacia. Ziemia zatrzęsła się m.in. w Rzeszowie, Przemyślu, Ustrzykach Dolnych, Komańczy czy w Nowym Łupkowie. Według relacji świadków brzmiało trochę jak odpalenie fajerwerków.
Jak mówią mieszkańcy Rzeszowa na Podwisłoczu i Baranówce trzęsły się bloki. Wstrząsy było czuć również na Paderewskiego, Sportowej, Granicznej czy Zalesiu.
Trzęsienie ziemi na Słowacji, zostało też zarejestrowane przez sejsmometr zainstalowany w Kalwarii Pacławskiej.
„To był silny wstrząs, odczuli go mieszkańcy Polski południowej i południowo-wschodniej m.in. Krakowa, Katowic, Lublina, Rzeszowa czy Nowego Sącza.
Na Słowacji, w pobliżu epicentrum, odnotowano przerwy w dostawie prądu. Nie można również wykluczyć szkód w postaci np. oderwanej elewacji czy pęknięć na ścianach” – informują na FB członkowie grupy Kataklizmy w Polsce i na świecie.
Informowali strażaków
Mieszkańcy Podkarpacia o trzęsieniu ziemi informowali też straż pożarną. Jak podaje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, strażacy otrzymali 13 zgłoszeń o odczuwalnych wstrząsach w budynkach wielorodzinnych oraz jednorodzinnych na terenie województw małopolskiego i podkarpackiego.
– Nie stwierdzono uszkodzeń oraz nie przeprowadzano ewakuacji mieszkańców. Sytuacja jest stabilna – zaznaczyła KG PSP. Strażacy monitorują sytuację i dokładnie sprawdzają wszystkie zgłoszone przypadki. – Obecnie nie ma potrzeby angażowania dodatkowych sił i środków – podkreśliła KG PSP.
Wstrząsy były odczuwalne m.in. w Krakowie czy w Katowicach. O trzęsieniu donoszą także mieszkańcy zachodniej Ukrainy, w tym Lwowa.
To nic szczególnego
Naukowcy z sieci EFEHR (European Facilities for Earthquake Hazard and Risk), która zrzesza organizacje i naukowców z Europy oraz ocenia m.in. ryzyko trzęsień ziemie w Europie, przekonują, że fakt odczuwalnego w Polsce trzęsienia ziemi, nie powinien dziwić.
Z analiz wynika, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo związane z trzęsieniami m.in. we Francji, Niemczech oraz właśnie na terenie Słowacji i Polski. W naszym kraju największe ryzyko trzęsienia ziemi jest związane z działalnością kopalń i dotyczy południa kraju. Już w 1443 r. w Europę Środkową uderzyły wstrząsy o magnitudzie szacowanej na 5,8-6,0. Spowodowały one wiele zniszczeń, m.in. w okolicach Wrocławia i Krakowa.
Źródła: EMSC/aktuality.sk/Twitter/Onet/EFEHR/Facebook