Dzwonią z lotniska i mówią, że psa zostawili w lesie. Taki los spotyka w wakacje zwierzęta, które dla właściciela stają się niewygodnym obciążeniem. Na 120 kojców dla psów w rzeszowskim Kundelku, zostały trzy wolne miejsca.
Chociaż ładna pogoda i wolny czas powinien być dobrą okazją do zacieśniania więzi z pupilem, nie każdy właściciel podziela ten punkt widzenia. Dla schronisk okres wakacyjny zwiastuje zawsze to samo – masowy wzrost porzuconych zwierząt.
– Wakacje, jak co roku, są intensywne, bo ludzie z różnych powodów przychodzą i chcą oddać zwierzaka. Proponujemy im wtedy zrobić zdjęcie i razem poszukać nowego właściciela – mówi Halina Derwisz, kierowniczka schroniska „Kundelek” w Rzeszowie.
Dzwoni z lotniska, psa zostawił w lesie
Często jednak sytuacja wygląda o wiele inaczej, a opiekunowie nie fatygują się nawet, by poświęcić trochę czasu na znalezienie dla zwierzaka nowego domu. Często przychodzą ze zwierzakiem do schroniska i mówią „Jutro wyjeżdżam”.
– Stawiają nas przed faktem dokonanym. I to jest powiedziane takim tonem, że ty musisz przyjąć tego psa. Albo w bezczelny sposób ktoś dzwoni z lotniska w Jasionce i mówi, że wyjeżdża, a psa zostawił w lesie – dodaje pani Halina, nie kryjąc żalu.
A schroniska też mają swoje limity. W rzeszowskim Kundelku jest 120 kojców dla bezdomnych psów. Aktualnie zajętych jest już 117 z nich.
Zawsze istnieje lepsze wyjście. Nawet jeśli na okres wyjazdu do opieki nad zwierzęciem nie zaoferuje się żaden z bliskich, w Rzeszowie i okolicach działają hotele dla zwierząt.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Przywiązał psa do drzewa i porzucił. Właściciela szuka policja
– Koszt pobytu wynosi od 70 zł do 100 zł za dobę. Zależy to przede wszystkim od wielkości psów oraz ich wieku. Chcemy zapewnić jak najlepsze warunki i opiekę, aby pieski mogły czuć się jak w domu – mówi Małgorzata Głuch, właścicielka Hotelu dla Psów w Rzeszowie i dodaje, że zwierzę można pozostawić pod jej opieką nawet na miesiąc.
W Internecie ogłaszają się też tzw. petsitterzy, oferujący opiekę za pieniądze, lub za darmo. Tymczasem Halina Derwisz przypomina, że porzucenie psa lub kota to przestępstwo znęcania się nad zwierzętami.
– Za to grozi do trzech lat pozbawienia wolności – mówi kierowniczka Kundelka. – A czy jesteś człowieku dumny, że porzuciłeś to, co kochałeś? – pyta retorycznie na koniec.
Jak pomóc schroniskom dla zwierząt?
Jeśli nie mamy możliwości i warunków na posiadanie pupila, wciąż możemy pomagać schroniskom dla zwierząt. Mile widziany jest wolontariat, wsparcie finansowe, a także dostarczanie karmy i leków.
Schronisko Kundelek proponuje również spacery z bezdomnymi psami i akcję „kocie pieszczoty”. Przynosi to radość nie tylko zwierzakom, ale i ludziom.
W Kundelku obecnie potrzebny jest pracownik-opiekun i technik weterynarii. Zainteresowanych Halina Derwisz zaprasza do kontaktu:
- mailowego: kundelek@rsoz.org,
- telefonicznego: 17 742 11 09,
- lub poprzez formularz internetowy na stronie schroniska: http://www.kundelek.rsoz.org