„Słowem można zabijać jak nożem…” Te słowa pieśni „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena były myślą przewodnią konferencji zwołanej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie. Zorganizowano ją w związku z hejtem jaki z inspiracji prof. Krzysztofa Gutkowskiego spadł na kierowników Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii, dr n. med. Łukasza Krupę i lek. med Roberta Staronia.
– Nie jesteśmy już w stanie pracować i znosić wszystkich obelg. Do każdego zabiegu, który jest obarczony śmiertelnością, wielkimi powikłaniami, których naprawdę niewiele osób w tym kraju jest w stanie zrobić, my podchodzimy z takimi negatywnymi emocjami. Co czuje wtedy pacjent jeżeli czytał komentarz, że operuje go „zabójca”, który „powinien mieć zakaz wykonywania zawodu do końca życia”? Co czują rodziny i co czują nasze ręce? A takie w sieci krążą o nas opinie, po ostatniej konferencji Jacka Kotuli i Jacka Ćwięka – mówili na konferencji obaj lekarze. – Jeżeli nic się nie zmieni, my doszliśmy do ściany.
– Nie możemy prowadzić tak ciężko chorych ludzi, choć mamy świadomość, że nikt w regionie nie ma takich umiejętności, ani ekspertyz, żeby ich przejąć. Mamy więc apel do państwa i władz, aby zakończyć falę hejtu, na którą w żaden sposób nie zasłużyliśmy – mówi dr Staroń.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Klinice gastroenterologii w USK w Rzeszowie grozi paraliż. To efekt oskarżeń Jacka Kotuli
„Chcesz robić ECPW, będziesz zabijał ludzi”
Natomiast dr Łukasz Krupa podkreślał, że są pionierami encetelografii w Polsce. Że pracując w opłakanych warunkach, w fatalnej sytuacji lokalowej i sprzętowej, w anektowanym po kolegach radiologach gabinecie, wykonują najwięcej w Polsce zabiegów ECPW. Są to trudne zabiegów na drogach żółciowych i trzustce. Ratują życie, ale obciążone są dużą śmiertelnością, statystycznie 1 na 200 przypadków kończy się zgonem. Lekarze z USK w Rzeszowie wykonują też najwięcej endosonografii.
– Dzisiaj robiłem 1301 ECPW. Kiedy zaczynałem szkolenie w Wielkiej Brytanii jeden z moich mentorów, wspaniały, doświadczony endoskopista powiedział „chcesz robić ECPW, będziesz zabijał ludzi”. Kiedy popatrzyłem na niego z przerażeniem, powiedział: „ale uratujesz znacznie więcej ciężko chorych”. Ten zabieg trzeba bowiem robić albo bardzo dobrze, albo wcale – mówił Łukasz Krupa.
Dr Krupa: nie pomaga nam presja wywierana przez Jacka Kotulę
Są największym graczem w tej dziedzinie na terenie południowo-wschodniej Polski wykonując zabiegi z najwyższej półki.
– Nie pomaga nam permanentna presja wywierana przez Jacka Kotulę i jego inspiratorów, którzy czekają na nasze potknięcia, typują pacjentów, którzy są krytycznie chorzy, manipulują ich rodzinami. Ostatnia sytuacje dotyczyła właśnie takiej pacjentki. Ja często staję przed trudnym wyborem rano, gdy słyszę „pacjent nie ma ciśnienia, jest w sepsie żółciowej, zaraz umrze”. Mój wybór jest taki – albo pozwolić mu umrzeć, albo podjąć próbę, zrobić zabieg, wtedy jest szansa że przeżyje. W tym przypadku zabieg został wykonany, a pacjentka zmarła. Miała przerzuty do wątroby, uogólnioną, wyniszczającą chorobę nowotworową. Pan Kotula z satysfakcją zgłosił sprawę do prokuratora, za zabójstwo. Powiem szczerze, teraz nie wiem, czy jeżeli taki pacjent przyjdzie w poniedziałek, będę go operował – mówi dr Krupa.
I dodał, że przez wiele lat uczyli się w Polsce i za granicą najbardziej skomplikowanych technik endoskopowych.
– Razem z kolegą Staroniem połączyliśmy naszą wiedzę i umiejętności. Objeździliśmy całą Europę przywożąc do Rzeszowa to co najlepsze. Ale od trzech lat trwa nienawiść, z którą nikt nic nie robi, teraz zaś przekroczono jeden most za daleko. Tej nienawiści trzeba powiedzieć dość. Zacytuję tu Czesława Niemena z pieśni „Dziwny jest ten świat”: „Słowem można zabijać, tak jak nożem, ale wierzę, że ludzi dobrej woli jest więcej” – mówił wzruszony.
Rektor uniwersytetu i dyrektor szpitala po stronie lekarzy
Dr n. med. Janusz Ławiński, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Rzeszowie, powiedział dobitnie, że ten bezprzykładny atak na lekarzy, jest atakiem na szpital i tak tego nie zostawi. Wystąpi do prokuratury. Nie ukrywał też, że obelgi płyną z usta Jacka kotuli czy Jacka Ćwięka, ale inicjatorem wszystkiego jest prof. Gutkowski, który „chce wyjmować kasztany z ognia czyimiś rękami”.
– Jako konsultant wojewódzki ma prawo przyjechać do oddziału sprawdzić co się dzieje, wydać opinię, skierować sprawę do prokuratury czy izby lekarskiej. A on woli się posługiwać Kotulą, którego wszyscy znają lub Ćwiękiem, który grozi podłożeniem bomby w sejmie czy użyciem cyklonu B. Tacy ludzie mają czelność wypowiadać się i podważać autorytet lekarzy, szpitala i uniwersytetu – mówił Ławiński.
Wsparcie lekarzy i szpitala zadeklarował także prof. dr hab. Sylwester Czopek, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego.
– Proszę o trochę wytrwałości, będziecie pod naszą szczególną opieką. Nie mogę się wypowiadać o sprawach medycznych, bo nie jestem lekarzem, ale jako zarządzający szpitalem gwarantuję wam wsparcie. Zależy nam, jako uczelni kształcącej lekarzy, żeby mieć w swojej kadrze takie perełki, jak panowie. Nie bójcie się, nie jesteście sami – mówił.
Wspomniał też o transzy 300 mln zł na budowę nowego szpitala, gdzie warunki będą „o niebo lepsze” i obiecał pieniądze na remont w szpitalu na Szopena. Zadeklarował, że 64 mln zł zostaną przeznaczone na poprawę warunków kliniki gastroenterologii, oraz bloków operacyjnych chirurgi i laryngologii.
Poprzedni kierownik, prof. Krzysztof Gutkowski, nie operował
Podczas konferencji padło pytanie, jakie procedury wykonywał profesor Krzysztof Gutkowski, kiedy był kierownikiem kliniki?
– Za czasów mojego pobytu tutaj, czyli od 9,5 roku, nie wykonał ani jednego zabiegu – odpowiedział dr Łukasz Krupa.
– Ale na komisji zdrowia mówił przecież, że dr Staroń jest jego uczniem, czego pana nauczył? – dopytywał dziennikarz.
– Nie mam pojęcia. Moją specjalizację robiłem w centrum onkologi u obecnego konsultanta krajowego prof. Jarosława Reguły. Nowych technik uczyliśmy się na świecie, bo ich w kraju nie było. Jak mówił dr Krupa, tu je tylko zblendowaliśmy – mówił dr Staroń.
– Bo mieliśmy i nadal mamy w sobie entuzjazm, którego mam nadzieję żaden psychopata nie zabije. Niestety zabijany jest wśród naszego personelu, a mamy najlepszy zespół na świecie – dodał Krupa. – Zastanawiam się dlaczego ja, a nie konsultant wojewódzki, którym jest prof. Gutkowski nie konsultuje trudnych przypadków. Nigdzie na świecie nie ma przypadku by konsultant nie pracował, nie miał stałego kontaktu z kliniczną praktyką.
– Kiedy był ostatnio u Was? – padło kolejne pytanie.
– Ostatnio profesor był widziany 30 listopada 2020 roku, jak opuszczał szpital – usłyszeli dziennikarze w odpowiedzi.
_____
POLECAMY: Pielęgniarki z podkarpackich szpitali wygrywają procesy o podwyżki
Rada społeczna Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Rzeszowie w grudniu 2023 r. jednogłośnie opowiedziała się przeciwko oskarżeniom i pomówieniom radnego Jacka Kotuli i prof. Krzysztofa Gutkowskiego.
„W związku ze szkodliwą działalnością, w tym ostatnią aktywnością medialną, która miała miejsce 4.12.2023 roku, pełną pejoratywnych oskarżeń i pomówień, prowadzoną przez Radnego Województwa Jacka Kotulę skierowaną między innymi przeciwko Klinice Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie (USK w Rzeszowie), a także w sprawie działań prowadzonych przez konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie gastroenterologii prof. dr. hab. n. med. Krzysztofa Gutkowskiego, które doprowadziły do publicznego podważania kompetencji i dyskredytowania lekarzy specjalistów kierujących Kliniką Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych w USK w Rzeszowie, przedstawiamy Stanowisko Rady Społecznej w sprawie doniesień medialnych dotyczących Kliniki Gastroenterologii i Hepatologii z Pododdziałem Chorób Wewnętrznych – czytamy na stronie szpitala.
Oświadczenie jest pokłosiem konferencji, na której obaj kierownicy zapowiedzieli odejście z z lecznicy, bo „Nie jesteśmy już w stanie pracować i znosić wszystkich obelg. Nie możemy prowadzić tak ciężko chorych ludzi, choć mamy świadomość, że nikt w regionie nie ma takich umiejętności ani kompetencji żeby ich przejąć mówił dr Robert Staroń. Natomiast dr Łukasz Krupa podkreślał, że są pionierami encetelografii w Polsce. Że pracując w opłakanych sytuacji lokalowej i sprzętowej, w anektowanym po kolegach radiologach gabinecie, wykonują najwięcej w Polsce zabiegów ECPW, czyli trudnych zabiegów na drogach żółciowych i trzustce, zabiegów ratujących życie, ale obciążonych dużą śmiertelnością.
Treść stanowiska
