REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 22 listopada 2024

Mieszkańcy placu Kilińskiego w Rzeszowie: nie chcemy autobusów pod oknami

Zatoczka autobusowa przy placu Kilińskiego w Rzeszowie
Autobusy MPK robią sobie postój tuż pod oknami kamienicy nr 1 na placu Kilińskiego i dodatkowo zostawiają włączone silniki.  (Fot. Jakub Orchowski)

– Codziennie od godziny 5 do 12 pod oknem mojego mieszkania zatrzymuje się ponad 40 autobusów MPK i warkot silników jest nie do zniesienia. Ale tak jest też w kolejnych godzinach, aż do północy – mówi pani Joanna, lokatorka kamienicy nr 1 przy placu Kilińskiego w Rzeszowie. – Moi sąsiedzi też mają dość tej sytuacji.

SYGNAŁY CZYTELNIKÓW

Zaczęło się 1 października, gdy półtora metra obok okien zrobiono zatoczkę dla autobusów.

– Od 20 lat tutaj mieszkam i był spokój i dopiero ostatnio wymyślono dla nas taki horror – mówi nasza Czytelniczka.

Hałas jest nie do zniesienia. A gdy sprawę zgłosiła do Urzędu Miasta Rzeszowa, to powiedziano jej, żeby robiła zdjęcia autobusów, które nie gaszą silników.

– To co nam wychodzić z mieszkania nawet o północy i fotografować autobusy? – pyta pani Joanna. – Przecież to absurd. To nie jedyny problem dla lokatorów, który nam zafundowali rzeszowscy urzędnicy. 

Pasażerowie zderzają się z zakładem fryzjerskim 

Okazuje się, że w wyniku zwężenia drogi chodnik ma tylko półtora metra szerokości. Gdy z miejskich autobusów wysiadają pasażerowie, to wpadają na przechodniów, którzy idą tamtędy m.in. do pobliskiego sklepu spożywczego.

Obok zatoczki autobusowej przy pl. Kilińskiego jest też zakład fryzjerski. Fryzjerka, która tam pracuje powiedziała nam, że z powodu zwężenia chodnika pasażerowie „wpadają” wprost z autobusu w drzwi zakładu, choć nie mają w planach strzyżenia włosów.

– Ta zatoczka to nieprzemyślana inwestycja. Pojawiła się w związku z przebudową pobliskich dróg. Kiedyś przystanek był w pobliżu Biura Obsługi Pasażerów MPK, bliżej ul. Asnyka, ale go już tam nie ma i został przeniesiony właśnie na plac Kilińskiego, tuż przy kamienicy – słyszymy od rozgoryczonych mieszkańców.

ZTM w Rzeszowie: zgłaszajcie, gdy nie wyłączają silników 

O wyjaśnienia w tej sprawie zwróciliśmy się do Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie, bo ta właśnie instytucja podjęła decyzję o budowie zatoczki autobusowej w miejscu, w którym zdaniem lokatorów kamienicy nie powinno jej być.

– Zgodnie z przepisami autobusy MPK, jeśli stoją powyżej minuty, powinny wyłączać silniki. Jeśli do takich sytuacji dochodzi to należy je zgłaszać – powiedział Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy ZTM. – Zatoka autobusowa przy kamienicy na placu Kilińskiego pozostanie na stałe. 

Lokatorzy skarżą się, że zatoka autobusową przy ich mieszkaniach powstała bez ich wiedzy i nikt z nimi tego nie konsultował.

– Mają nas za nic. Nic ich nie obchodzimy – mówi pani Joanna. – Nie mogę spać w nocy, bo nawet przy zamkniętych oknach słychać warkot silników autobusów. Wpadłam w depresję, a mój mąż jest poważnie chory i w takich warunkach nie jest w stanie żyć. Zapraszam do mojego mieszkania urzędników nie sami doświadczą tej codziennej gehenny. 

Policja i Straż Miejska mają kontrolować

Dotarliśmy też do pisma podpisanego przez Annę Kowalską, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

„Rozumiejąc sytuację związaną z uciążliwością bezpośredniego sąsiedztwa z panującymi autobusami i zamieszkanie w ruchliwej ulicy ścisłego centrum miasta tutejszy Zarząd zwróci się do przewoźnika (do MPK – przyp. red.) wykonującego przewozy komunikacji miejskiej pismo przypominające o konieczności wyłączania silników na czas postoju. Co wynika z przepisu Prawa o ruchu drogowym (Art. 60).

Przepis ten zabrania się kierującemu używania pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem. Zwrócimy się również do policji i Straży Miejskiej z wnioskiem o dokonywanie częstych kontroli przestrzegania przytoczonego przepisu przez parkujących”.

Będzie podobno lepiej, ale kiedy?

Pojawiło się też światełko w tunelu. Z tego samego pisma wynika, że:

„Z uwagi na ograniczenia przestrzenne brak jest obecnie możliwości wprowadzenia innego rozwiązania w organizacji ruchu. Niemniej jednak po zakończeniu budowy Rzeszowskiego Centrum Komunikacyjnego oraz kolejnego obiektu obsługi transportu zbiorowego w tej okolicy, czyli oczekiwanej przebudowy dworca autobusowego PKS, przewiduje się, że sytuacja związana z wykorzystaniem odcinka jezdni ul. Bardowskiego ustabilizuje się i nie będzie on w takim stopniu zajmowany przez oczekujące autobusy. To wpłynie na zmniejszenie uciążliwości i polepszenie się okolicznych warunków zewnętrznych dla mieszkańców kamienicy przy placu Kilińskiego 1”. 

Jednak lokatorzy kamienicy w tej zapewniania nie wierzą. Po pierwsze, jak mówią obecne utrudnienia potrwać mogą jeszcze długo, bo przebudowa ulic wciąż jest realizowana. Sama zaś przebudowa dworca PKS to kwestia co najmniej czterech lat. Kilka lat takiej gehenny związanej z zatoczką autobusową – na to zgody mieszkańców nie ma. Żądają oni natychmiastowych decyzji, bo  w takich warunkach nie da się żyć. 

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin