Przed godz. 14 od jednej z naszych Czytelniczek dostaliśmy telefon dotyczący bardzo nisko latającego nad Rzeszowem, ogromnego samolotu. Maszyna – jak ustaliliśmy transportowy Boeing 747 – krążyła w kółko, przelatując m. in. nad Lisią Górą i kompleksem Pratt & Whitney.
– Lata bardzo nisko. Nie wiemy co się dzieje – poinformowała zaniepokojona rzeszowianka.
Wielu mieszkańców widziało, że samolot latał na niewielkiej wysokości i był bardzo wyraźnie widoczny. Obserwując lot na Flightradar24.com, widać było, że samolot krążył w koło, po tej samej trasie nad Rzeszowem, Tyczynem, Kielnarową i Chmielnikiem. Powodował też ogromny hałas.
Maszynę widziało wielu mieszkańców Rzeszowa. Samolot można było również zauważyć z okien naszej redakcji. Pojawiły się informacje, że samolot może być uszkodzony i zanim będzie awaryjnie lądował w Jasionce spala zbędne paliwo. Jego zachowanie niepokoiło.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Atomowe lotnisko w Rzeszowie? Tajemnicze rozporządzenie rządu
Dzięki portalowi Flightradar ustaliliśmy, że samolot należy do amerykańskich linii transportowych Western Global Airlines. Okazało się, że o godzinie 12.55 wystartował on z lotniska w Jasionce. Po wykonaniu kilku kółek, na wysokości ok. półtora kilometra, co trwało kilkadziesiąt minut, samolot oddalił się on w kierunku północno-zachodnim, w którym nadal leci.
Skontaktowaliśmy się rzecznikiem prasowym Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka. Nie udzielił on nam jednak żadnych informacji nt. powodu tak niskiego, powtarzającego się przelotu. Potwierdził jednakże, że samolot nie uległ jakiejkolwiek awarii.