Do komicznej sytuacji doszło w jednym z rzeszowskich mieszkań. Renata P., młoda policjantka z Kolbuszowej, będąc tam prywatnie na imprezie, nagle zaczęła apelować o ciszę, a potem… legitymować swoich znajomych. Kiedy ci zignorowali ją, myśląc że to jakiś żart, kobieta wezwała policyjny radiowóz. Jak się później okazało, funkcjonariuszka była tak pijana, że… nie wiedziała nawet w jakim mieście się znajduje.
Jak się dowiedzieliśmy, Renata P. to młoda i niedoświadczona funkcjonariuszka, która zaledwie od kilku miesięcy pracuje w Komendzie Powiatowej Policji w Kolbuszowej. W niedzielę (5 bm.), czasie wolnym od służby, udała się na spotkanie towarzyskie zakrapiane alkoholem. Nad ranem impreza przeniosła się do jednego z mieszkań w Rzeszowie.
Policjantka nie wiedziała, że jest… w Rzeszowie
Grupa znajomych dobrze się bawiła, nie zważając na ciszę nocną. W pewnym momencie policjantka zaczęła przypominać, że jest zbyt późno na tak głośną imprezę. Widząc jednak, że nikt nie reaguje na jej słowa, kobieta postanowiła zawiadomić policyjny patrol, wcześniej… spisując dane uczestników przyjęcia.
Jak się okazało, była tak pijana, że nie wiedziała, w jakim mieście się znajduje. Dlatego zadzwoniła na komendę w Kolbuszowej, informując, że znajduje się w tym właśnie mieście, w bloku przy ul. Stanisław Pigonia.
– Nietrzeźwa policjantka, w czasie wolnym od służby, w niedzielę, ok. godz. 5.30, poinformowała dyżurnego, że znajduje się na jednej z kolbuszowskich ulic i prosi o wsparcie patrolu. Policjanci ustalili, że kobieta przebywa w jednym z mieszkań w Rzeszowie, a nie w Kolbuszowej, dlatego o zaistniałej sytuacji poinformowano dyżurnego z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie – mówi nam Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.
Policjantka była pijana, teraz czeka na konsekwencje
Kiedy radiowóz KMP zjawił się przed blokiem w Rzeszowie, imprezowicze zrozumieli, że to jednak nie był żart. Funkcjonariusze z patrolu wyczuli, że ich koleżanka po fachu jest mocno pijana. Odwieźli ją więc do domu, żeby tam wytrzeźwiała. Teraz czeka na konsekwencje.
Jolanta Skubisz-Tęcza potwierdziła nam, że obecnie trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Dotyczy ono „naruszenia dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszkę kolbuszowskiej jednostki w związku z bezpodstawnym zgłoszeniem przez nią interwencji”.
– Z interwencji w Rzeszowie została sporządzona notatka, której kopię przesłano do naszej jednostki – informuje nasza rozmówczyni. – W związku z tym w komendzie policji w Kolbuszowej prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w trybie art. 134 i ust. 4 ustawy o policji, w celu wyjaśnienia okoliczności tego zgłoszenia pod kątem odpowiedzialności dyscyplinarnej. Niezależnie od powyższego, prowadzone są także czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie z art. 66§1 Kodeksu Wykroczeń – wylicza Jolanta Skubisz Tęcza.