Łzy w oczach i bezradne wzruszanie ramionami. Taka była odpowiedź na nasze pytanie o przyjęcie do szkoły i plany na przyszłość. Zadaliśmy je uczennicom, które same albo z mamami studiowały ostateczne listy przyjęć do VI LO w Rzeszowie. – Tegoroczna rekrutacja to zupełna katastrofa. Mamy 24 lipca, od miesiąca trwają wakacje, a w szkole non stop są i nauczyciele i uczniowie. Ani jedni, ani drudzy nie mają wakacji i odpoczynku, który wszystkim się należy po ciężkich miesiącach pracy – mówi mgr Tadeusz Bajda, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 im. Ambrożego Towarnickiego w Rzeszowie.
__________
__________
Dyrektor dodaje, że chętnych, którzy chcieli kontynuować naukę u nich było w 2023 roku rekordowo dużo. Ponad 2600 uczniów, z czego 600 z pierwszego wyboru.
– Utworzyliśmy 8 klas licealnych po 38 osób, chociaż maksymalnie powinno być 34. Nauka w tak licznych klasach nie będzie komfortowa ani dla uczniów, ani dla nauczyciela. Ale co zrobić? Ktoś wymyśla reformy, a potem ich koszty spadają na nas. Szkoda tych dzieciaków – mówi.
– Mamy jeszcze trzy, pierwsze klasy technikum. Tutaj jest po 32 uczniów, a w jednej nawet 28, więc możemy przyjąć jeszcze kilku chętnych – kończy.
Rozgoryczenie i łzy
Co mogę powiedzieć, widzi pani jak córka jest zdenerwowana, jak tylko zaczynamy rozmowę o szkole ma łzy w oczach. Sama nie wiem co dalej, złożyłyśmy odwołanie, może jeszcze uda się jej dostać. Bardzo chciała chodzić do „szóstki, tu dostała się jej koleżanka z podstawówki w Niechobrzu. Tu chodziła kiedyś jej siostra – mówi mama nastolatki, która właśnie wybiegła z rzeszowskiego liceum.
Nie ona jedna. W tym roku o przyjęcie do szkoły ponadpodstawowej w Rzeszowie ubiegało się blisko 5 700 kandydatów, z czego około 5 200 zostało zakwalifikowanych. Ok. 500 absolwentów nie zostało zakwalifikowanych do żadnej z wybranych podczas rekrutacji placówek.
Będzie lista wolnych miejsc w szkołach wyższych
Na stronie kuratorium oświaty jest komunikat. 27 lipca zostanie zamieszczona informacja o wolnych miejscach w szkołach ponadpodstawowych w całym województwie podkarpackim.
Rekrutacja uzupełniająca będzie trwała pewnie nawet do końca sierpnia. Uczniowie, którzy nie dostaną się do liceów w Rzeszowie, będą mogli szukać miejsc w mniej obleganych liceach w okolicznych miejscowościach. Albo iść do techników lub szkół branżowych.
Nie wiadomo tylko czy kogoś, komu marzyła się nauka w VI LO w klasie biologiczno-chemicznej, zadowoli klasa monterska czy ogrodnicza w „branżówce”.