To szokujące morderstwo wstrząsnęło całą Polską. Jak to się stało, że osadzony w więzieniu mężczyzna, mógł zabić pracującą tam psycholożkę? Po obserwacji psychiatrycznej, prokuratura sformułowała akt oskarżenia wobec 38-letniego Artura R. Odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i gwałt.
O skierowaniu aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego w Rzeszowie poinformował prokurator Krzysztof Ciechanowski z Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
38-latek został oskarżony o “popełnienie zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, 39-letniej funkcjonariuszki Służby Więziennej Bogumiły B., oraz bezprawne pozbawienie wolności połączone ze szczególnym udręczeniem i czynną napaść na funkcjonariusza publicznego”.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Biegli: zabójca psycholożki „wysoce niebezpieczny dla otoczenia”
Prokuratura ujawniła także przerażające okoliczności śmierci kobiety. 22 lutego 2022 roku osadzony Artur R. Został zaprowadzony do gabinetu psychologa. Miał odbyć z nią kolejną konsultację psychologiczną.
Kobieta z mężczyzną byli sami. 38-latek zamknął drzwi pomieszczenie i napadł na panią Bogumiłę. Uderzył ją mocno pięścią dwa razy, a kiedy upadła, bił ją dalej. Następne chwycił za nożyczki, które leżały na biurku i wbił je kobiecie w szyję i twarz osiem razy… Nie miała żadnych szans na przeżycie.
Miał zgwałcić i grozić śmiercią. Wszystko nagrał
Jednak zabójstwo więziennej psycholożki, to nie jedyna zbrodnia, jakąś na koncie ma Artur R. W więzieniu znalazł się, bo w czerwcu 2020 roku miał w Rzeszowie zgwałcić kobietę w wyjątkowo brutalny sposób, grożąc jej śmiercią. Wszystko nagrał telefonem komórkowym, bez zgody kobiety.
Jak zwabił kobietę?
– Spotkanie zostało zainicjowane za pośrednictwem serwisu zawierającego ogłoszenia towarzyskie i anonse erotyczne – podaje prokurator Krzysztof Ciechanowski.
Początkowo spotkanie przebiegało “normalnie”, a mężczyzna “nie wzbudzał żadnych podejrzeń”. Około godz. 22 Artur R. przyszedł, do umówionego lokalu. Po wejściu sprawdził wszystkie pokoje, by sprawdzić, że z kobietą jest na pewno sam. –
Kolejno wręczył kobiecie umówioną kwotę, a następnie udał się do łazienki i wziął prysznic – relacjonuje prokurator. Po północy jednak atmosfera spotkania się zmieniła. Zaczął używać gróźb, a następnie miał zgwałcić kobietę.
Wysoce niebezpieczny dla otoczenia
Artur R. Nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Nie był też wcześniej karany.
– Odnośnie zarzutu zabójstwa złożył wyjaśnienia, natomiast odnośnie zarzutu gwałtu i kierowania gróźb karalnych odmówił składania wyjaśnień – informuje prokurator Krzysztof Ciechanowski.
Prokuratura podczas śledztwa miała wątpliwości, co do poczytalności mężczyzny. Zasięgnięto więc po opinie dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, seksuologa oraz psychologa.
– Biegli uznali, iż Artur R. w czasie zarzucanych czynów nie miał, z przyczyn chorobowych, zniesionej, ani znacznie ograniczonej zdolności rozpoznawania znaczenia czynu lub pokierowania własnym postępowaniem – podaje prokurator.
Oznacza to, że Artur R. może stanąć przed sądem i odbywać karę pozbawienia wolności w więzieniu. Zadaniem biegłych jednak jego przebywanie na wolności “grozi poważnym niebezpieczeństwem dla porządku prawnego” oraz że “zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni on ponownie czyn zabroniony przeciwko ludzkiemu zdrowiu lub życiu”.
Według specjalistów Artur R. jest “wysoce niebezpieczny dla otoczenia” Co więcej, biegły z zakresu seksuologii stwierdził u mężczyzny dewiacje seksualne, w postaci jednej z odmian sadyzmu. Jak informuje prokuratura, polega na osiąganiu rozkoszy przez gwałt na partnerach seksualnych. Za zarzucane przestępstwa grozi mu nawet dożywocie.