Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie potwierdziła, że ciało młodego mężczyzny, które odnaleziono w Wielką Sobotę w Wisłoku w Terliczce (gm. Trzebownisko), to poszukiwany od połowy marca nastolatek, który wbiegł do rzeki na widok policjantów. Śledczy zaznaczają jednak, że identyfikacji zwłok „dokonano na podstawie zeznań członków rodziny, którym okazano ciało”.
Przypomnijmy, że do tych dramatycznych wydarzeń doszło 14 marca. Na wysokości bulwarów nad Wisłokiem w Rzeszowie do młodego mężczyzny podjechał policyjny patrol. Policjanci chcieli dokonać wylegitymowania siedzącego na ławce nastolatka.
Ten zaczął nagle uciekać, ostatecznie wbiegł do rzeki. W pierwszej chwili próbowali go ratować policjanci, którzy utworzyli łańcuch życia. Niestety bezskutecznie.
Silny nurt rzeki porwał chłopaka. Rozpoczęto jego poszukiwania. W tym celu kilkukrotnie przeczesywano rzekę od Mostu Naruszewicza aż do Trzebowniska. Wykorzystywano w tym celu specjalistyczny sonar, badający dno Wisłoka. Dopiero w Wielką Sobotę Specjalistyczna Grupa Nurków RP natrafiła na ciało młodego mężczyzny. Te było zaczepione o konary i pozostałości roślinne pod mostem kolejowym w Terliczce.
– W toku wykonywanych oględzin zewnętrznych zwłok w miejscu ich odnalezienia nie ujawniono obrażeń, które mogłyby wskazywać na udział osób trzecich – przekazał Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Wyniki sekcji zwłok w przyszłym tygodniu
W czwartek odbyła się sekcja zwłok nastolatka. Jej wyniki poznamy najwcześniej w przyszłym tygodniu.
Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszowa prowadząca śledztwo w tej sprawie przekazała, że „nie posiada informacji o notowaniu nastolatka przez policję”, ale zauważa też, „iż w stosunku do małoletniego toczyło się postępowanie o umieszczenie go w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym w związku z demoralizacją”. Pojawiły się też wątpliwości co do działań policji. Opinia publiczna zastanawiała się, czy działania funkcjonariuszy, którzy podjęli próbę wylegitymowania nastolatka były zasadne.
– Dotychczasowe ustalenia, w ramach prowadzonego postępowania, nie wskazują na zaistnienie nieprawidłowości podczas podjętych przez nich czynności – mówi prok. Ciechanowski.