Współpraca: Mariusz Andres
Kierowcy po 70. roku życia będą musieli regularnie udowadniać, że są zdolni do prowadzenia samochodu. Takie przepisy przygotowuje Unia Europejska, która ostro wzięła się za seniorów prowadzących auta. Zobowiązani będą do poddania się badaniom lub jeśli się na to nie zdecydują, będą musieli oddać prawo jazdy. W Polsce nie ma na razie obostrzeń dotyczących starszych kierowców, ale jeśli Unia wdroży nową ustawę, to w naszym kraju również seniorzy będą mieli taki obowiązek. Czy odgórne przepisy mają sens, żeby to wszystko jakoś unormować?
Unia Europejska ma do zrealizowania plan poprawy bezpieczeństwa na drogach. Zgodnie z nim liczba śmiertelnych wypadków na terenie krajów należących do wspólnoty powinna spaść o połowę do 2030 roku. Dlatego postanowiono ograniczyć przyczyny wypadków. Również i te, które są związane z wiekiem. O zagrożeniu ze strony starszych kierowców mówi się od lat. Bo wraz z wiekiem rośnie doświadczenie za kierownicą, ale pogarszają się zmysły, zdolność skupienia i refleks.
Jednak co ciekawe, statystyki, które dotyczą wypadków powodowanych przez starsze osoby, są niejednoznaczne. Od kilku lat bezwzględna liczba śmiertelnych wypadków z winy starszych kierowców maleje. Z drugiej strony powyżej pewnego wieku kierowcy zaczynają być sprawcami większej liczby wypadków niż w średnim wieku (35-54 lat). Zwykle graniczny jest wiek 65-70 lat.
Starszych kierowców więcej, wypadków mniej
Nowe przepisy, które przygotowuje Unia mają wejść w życie, mimo że choć starszych kierowców jest coraz więcej, to powodują coraz mniej wypadków. Ustawodawcy chcą wprowadzić obowiązek okresowych badań dla osób, które mają prawo jazdy i osiągnęły wiek 70 lat.
PRZECZYTAJ TEŻ: Trzynasta emerytura z podatkiem. Rząd daje i odbiera
Ocena mogłaby się zaczynać od ogólnych badań lekarskich. A w razie wątpliwości, co do stanu zdrowia, kończyć testem sprawności za kierownicą. Procedura miałaby być powtarzana co 5 lat. Kierowca, który skończy 70 lat, mógłby odmówić udziału w testach. Wtedy powinien dobrowolnie zrezygnować z uprawnień do prowadzenia samochodów lub motocykli.
Ta reforma budzi sprzeczne odczucia. Odebranie prawa jazdy może utrudnić starszej osobie kontakty społeczne, a w niektórych sytuacjach nawet narazić na wykluczenie komunikacyjne. Sa i tacy eksperci, którzy twierdzą, że takie prawo to dyskryminacja ze względu na wiek. Ale też trzeba wziąć pod uwagę dbałość o wspólne bezpieczeństwo, co powinno być priorytetem.
Seniorzy to bezpieczna grupa kierowców
W naszym kraju najszybciej rosnącą grupą kierowców, zarówno pod względem ich liczby, jak i przejechanych kilometrów są osoby starsze. Mimo to krajowe statystyki wskazują, że jest to jedna z bezpieczniejszych grup prowadzących pojazdy.
W 2021 roku wskaźnik liczy spowodowanych wypadków dla grupy wiekowej 60 plus wynosił 3,49 (na 10 tys. osób). W kategorii wiekowej 18-24 było to aż 13,77, w przedziale wiekowym 25-39 lat – 7,85, a dla grupy 40-59 lat – 5,46.
POLECAMY: Uprzejmie donoszą do skarbówki. Co piszą mieszkańcy Podkarpacia?
W Polsce jak na razie nie obowiązują dodatkowe restrykcje dotyczące kierowców w podeszłym wieku. Inaczej jest w przypadku osób z problemami zdrowotnymi. Aby zachowali uprawnienia do prowadzenia pojazdów, po określonym czasie muszą powtórzyć badania lekarskie.
– Od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 roku na terenie województwa podkarpackiego doszło do 119 wypadków z udziałem osób powyżej 70. roku – poinformowała Super Nowości kom. Ewelina Wrona z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. – W tym okresie, ta grupa wiekowa była sprawcami 89 wypadków, w których rannych zostało 108 osób, a 8 zginęło. Odnotowano 983 kolizje drogowe. Od 1 stycznia do maja 2023 roku osoby powyżej 70. roku życia brały udział w 45 wypadkach. Ta grupa wiekowa była sprawcami 29 wypadków, w których rannych zostało 35 osób, a 5 zginęło. Odnotowano 324 kolizje drogowe.
W przypadku kierowców w wieku od 18 do 40 lat, od stycznia do 31 grudnia ub. roku, na Podkarpaciu odnotowano 667 wypadków z udziałem tej grupy wiekowej. W tych wypadkach rannych zostało 605 osób, a 44 osoby zginęły. Kierujący spowodowali 6093 kolizje drogowe. Od stycznia do chwili obecnej policja odnotowała 238 wypadków z udziałem kierujących w wieku od 18 do 40 lat. Ta grupa wiekowa była sprawcami 169 wypadków. Rannych zostało w nich 209 osób, a 7 zginęło i kierowcy spowodowali 1994 kolizje drogowe.
Podsumowując, starsi kierowcy z Podkarpacia, powyżej 70 roku życia, spowodowali mniej wypadków i kolizji niż kierowcy młodsi w wieku od 18 do 40 lat.
SONDA: Czy kierowcy po „70” powinni oddać prawo jazdy?
Janusz Grzyb, emeryt z Rzeszowa: – Mam 76 lat, prawo jazdy od 1967 roku i jestem dobrym kierowcą. Jeżdżę dużo samochodem i nie zauważyłem, żebym w ostatnim okresie zagrażał innym kierowcom na drodze. Mam dobry refleks, nie powoduję kolizji ani wypadków. Jeszcze dwa lata lata temu przejechałem 1160 km do córki we Włoszech i to bez jakichkolwiek problemów.
Oczywiście nie ma reguły i kierowca w moim wieku może mieć kłopoty w jeździe samochodem. Ale nie powinno być tak, że odgórnie wszyscy kierowcy powyżej 70. roku życia mieliby obowiązek poddawania się badaniom, żeby nadal mogli poruszać się po drogach. Nie powinni tracić prawa jazdy.
Zresztą okazuje się, że czasem kierowcy w wieku 50 czy 60 lat mogą być większym zagrożeniem niż ci po siedemdziesiątce. Ze statystyk wynika, że osoby do 30 roku życia kierujące autem w większym stopniu powodują wypadki, niż ci po 65. roku życia.
Bartosz Andres, architekt z Rzeszowa: – Starsi kierowcy powinni jeździć maksymalnie do 75. roku życia, a potem mają zapewnione darmowe przejazdy komunikacją zbiorową. Nie powinno być żadnych dodatkowych egzaminów.
Oczywiście, że seniorzy powodują więcej wypadków i kolizji. Albo z powodu zbyt wolnej jazdy, albo wymuszają pierwszeństwo. Nie mają refleksu potrzebnego do sprawnego poruszania się po drodze.
Bastian Bruning z Holandii, który przebywa u rodziny w Rzeszowie: – W Holandii osoby kończące 75. rok życia muszą udać się na badania lekarskie. Jeśli ich wynik jest pomyślny, wtedy kierowcy dostają przedłużone uprawnienia na kolejne pięć lat. Po tym okresie będą zobowiązani znowu udać się na kolejną kontrolę.
Sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku osób w podeszłym wieku, u których zdiagnozowano choroby przewlekłe postępujące. W tym wypadku ustala się krótsze okresy karencji i kierowcy muszą zgłaszać się częściej na badania. Myślę, że w tym kierunku powinny iść także inne państwa, w tym Polska.
Anna Negacz, specjalista medycyny rodzinnej z Rzeszowa: – Większość osób po 70 roku życia ma różne schorzenia, które mogą wpływać na ogólną sprawność organizmu. Mogą to być problemy ze wzrokiem, słuchem, układem krążenia, oddechowym czy ruchu. Mogą chorować na cukrzycę czy nadciśnienie. Biorą więc leki, które w dużej części wpływają na ich sprawność psychomotoryczną. Są nawet takie, po zażyciu których prowadzenie pojazdów jest przeciwwskazane, bo mogą prowadzić do zaburzeń widzenia i słuchu, braku koncentracji i koordynacji ruchowej, niewrażliwości na bodźce, senności, a niekiedy do pobudzenia.
Takie objawy stanowią niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu i niestety, mogą doprowadzić do tragedii na drodze.