– 64-letni mężczyzna zginął w pożarze bloku wielorodzinnym w Stalowej Woli przy ul. Poniatowskiego – informuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Pożar w 11-piętrowynm wieżowcu przy ul. Leszczyńskiego w Stalowej Woli wybuchł w piątek (1 grudnia) przed godz. 3 w nocy. Wtedy też zaalarmowano strażaków.
– Równolegle z gaszeniem ognia, trwała ewakuacja mieszkańców. Strażacy ewakuowali 25 lokatorów. Żaden z nich nie wymagał pomocy medycznej – zaznacza bryg. Marcin Betleja.
Z płonącego mieszkania strażacy wynieśli nieprzytomnego mężczyznę.
– Pomimo prowadzonej resuscytacji nie udało mu się uratować życia – podaje strażak.
W akcji gaśniczej, która trwała ponad dwie godziny, wzięło udział 17 strażaków z powiatu stalowowolskiego. Lokatorzy bloku na jej zakończenie czekali przed budynkiem. Temperatura na zewnątrz była ujemna, dlatego na Poniatowskiego przyjechał autobus MZK, w którym mogli się ogrzać. Co było przyczyną ognia? Na razie nie wiadomo.
– Zostaną one ustalone – zapewnia bryg. Marcin Betleja.
Na miejscu pożaru pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. W oględzinach uczestniczył również biegły z zakresu pożarnictwa.
W pożarach na Podkarpaciu zginęły cztery osoby
Od 1 października 2023 r., a więc od momentu, kiedy ruszył sezon grzewczy, podkarpaccy strażacy mieli ok. 200 interwencji związanych z pożarami w domach i mieszkaniach. Cztery osoby zginęły, a 13 z oparzeniami lub zatruciami dymem trafiło do szpitali.
– Apelujemy o montaż czujki dymu. To urządzenie poinformuje nas, o początkowej fazie pożaru. Jesteśmy w stanie zareagować, wezwać pomoc, uratować życie swoje i swoich najbliższych – przekonuje bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.