Trwają poszukiwania zwyrodnialców, którzy strzelali do kota Elvisa jak do żywej tarczy. Okrutnie okaleczone zwierzę znaleziono na opuszczonej posesji przy ul. Grunwaldzkiej w Dębicy. Miał śruty dosłownie wszędzie: w czaszce, nosie, pyszczku, oczach. Nagroda za wskazanie sprawców tego czynu wynosi już 10 tys. zł.
O kocie Elvisie pisaliśmy w Super Nowościach równy tydzień temu.Przypomnijmy, że skatowane zwierzę odnalazł pan Józef i przekazał dębickim animalsom.
Znęcali się ze szczególnym okrucieństwem. Kot przeżył, ale nie widzi
– Wolontariusze, którzy się nim zaopiekowali, przeżyli szok. Widok był przerażający, a dalsze badania w lecznicy potwierdziły przypuszczenia. Ktoś znęcał się nad nim ze szczególnym okrucieństwem. Głowa kota, czaszka, całe ciało naszpikowane jest śrutami stożkowymi – opisuje Fundacja Psi Azylek, do której trafił Elvis.
– Był z pewnością tarczą strzelniczą. Ktoś prawdopodobnie go trzymał, a inny go okaleczał. Śruty są w czaszce, nosie, pyszczku, wszędzie. Gałka oczna jest do usunięcia, ma wyciek krwisty z nosa, być może uszkodzona zatoka nosowa – wyliczają dębiccy animalsi.
Do środy (15 bm.) kot przebywał w Dębicy, był nawodniony i na lekach przeciwbólowych. Potem przewieziono go do krakowskiej kliniki weterynaryjnej. Dziś już jest po zabiegach.
– Elvisek już w domu, wrócił dziś z Krakowa. Wygrał życie, ale zdrowie…nie do końca – informuje Psi Azylek. – Prawe oczko uszkodzone przez śrut musiało być amputowane. Lewe oczko niestety, na tym etapie leczenia jest niewidzące. Ma bardzo silny stan zapalny błony naczyniowej i nie wiadomo czy uda się przywrócić widzenie.
Nagroda za pomoc w znalezieniu oprawców to dziesięć tysięcy złotych
Leczenie zostało wdrożone i będzie kontynuowane do wizyty kontrolnej, którą ustalono na 29 marca b.r. Oczko musi być zakrapiane sześć razy dziennie czterema różnymi lekami. Elvis był mocno zapchlony, miał też masywną biegunkę. W tym momencie nadal otrzymuje leki przeciwbiegunkowe i specjalistyczną karmę. W kiepskim stanie są też jego zęby, część jest połamana, dlatego czeka go jeszcze czyszczenie i usuwanie tych resztek.
Pomimo tego czworonóg ma świetny apetyt, porusza się bardzo ostrożnie, garnie się na kolana, domaga się głaskania i przytulania.
– Kochana, słodka istota, która tak boleśnie odczuła co to znaczy zły człowiek. Czekamy, żeby ten kto to zrobił, poniósł sprawiedliwą karę. Miejmy nadzieję, że tak się stanie – przekazują dębiccy animalsi. – Dzielny kotek zaczyna nowe życie, pomimo, że mocno okaleczony, to wolę życia ma ogromną. Oby ten pierwszy dzień wiosny, był dla Elviska symbolicznym początkiem lepszego życia.
Sprawa skartowania kota została zgłoszona na policję. Nagroda dla osoby, która pomoże w ujęciu sprawców tego bestialskiego czynu wzrosła do 10 tys. zł.