W Tarnobrzegu dwóch 16-latków brutalnie pobiło 27-letniego mężczyznę. Został skatowany, bo zwrócił jednemu z nich uwagę, że skwer to nie toaleta. Dzięki monitoringowi bandytów udało się szybko zatrzymać.
O pobitym mężczyźnie dyżurny tarnobrzeskiej policji dowiedział się w niedzielę, przed godz. 1 w nocy. Kobieta, która zadzwoniła na komendę powiedziała, że przy ul. Piłsudskiego leży półprzytomny człowiek z zakrwawioną twarzą. Zauważyła go, gdy przejeżdżała obok autem.
– 21-latka zatrzymała się i pobiegła w jego kierunku – relacjonuje rzecznik podkarpackiej policji. – Udzieliła pomocy pokrzywdzonemu i wezwała na miejsce służby ratownicze. 27-latek z obrażeniami trafił najpierw do szpitala w Tarnobrzegu. Stąd przewieziono go do Rzeszowa.
- PRZECZYTAJ TEŻ: W Rzeszowie nożownik napadł na 12-latkę. Policja zatrzymała mężczyznę [AKTUALIZACJA]
Policjanci, którzy pojechali na miejsce pobicia zabezpieczyli ślady i ustalili świadków. Dzięki kamerom monitoringu udało się ustalić przebieg całego zdarzenia oraz tożsamość napastników. Na monitoringu widać, jak 27-letni mężczyzna najpierw dostaje w pięścią w twarz. Gdy upada zostaje skopany.
Napastnicy to dwaj 16-letni mieszkańcy Tarnobrzega. Obaj usłyszeli już zarzuty pobicia i przyznali się do zarzucanych im czynów. Podczas przesłuchania zeznali, że pobili 27-latka, ponieważ jednemu z nich zwrócił uwagę, że skwer to nie toaleta.
O dalszym losie nieletnich zadecyduje sąd rodzinny.