6-letni Zygmuś Farbisz to pierwsza ofiara II wojny światowej w Tarnobrzegu. Chłopiec przyjechał do miasta na wakacje do swoich dziadków. Zginął w trakcie pierwszego bombardowania, do którego doszło już 2 września 1939 r. Tego samego dnia, zginęło w mieście jeszcze 10 innych osób, w tym czworo nastolatków – Józek, Bronek, Janinka i Karol.
84. rocznica wybuchu II wojny światowej stała się w Tarnobrzegu okazją do oddania czci tym, którzy polegli w walce z okupantem i przypomnienia pierwszych ofiar tamtych tragicznych dni.
A do pierwszego bombardowania miasta doszło już drugiego dnia wojny. Pierwszą ofiarą niemieckich bomb był 6-letni chłopiec. Zygmuś Farbisz przyjechał do Tarnobrzega na wakacje do dziadków. 2 września 1939 r. bawił się na łące w okolicy stawów i właśnie w tym miejscu spadła pierwsza niemiecka bomba.
Kolejne bomby spadają na Tarnobrzeg
To było przed południem. Odgłos wybuchu i wieść o tragedii szybko rozniosły się po mieście, nikt nie spodziewał się jednak, że jeszcze tego samego dnia, na Tarnobrzeg spadną kolejne bomby.
Kilka godzin później zbombardowana została jedna z głównych ulic miasta prowadząca od centrum do stacji kolejowej. W wyniku barbarzyńskiego bombardowania zginęło kolejnych 10 mieszkańców. Byli wśród nich także nastolatkowie, którzy wracali ze szkoły do domów. 16-letni Józek Dominikowski, 17-letni Bronek Nieradka, 18-letnia Janina Furman oraz 14-letni Karol Śliwiński. Pozostałe sześć ofiar miało od 30 do 61 lat.
– Wojna dotarła do nas bardzo szybko. Już drugiego września 1939 roku nad miasto nadleciały niemieckie samoloty zrzucając bomby. Nazwiska jedenastu ofiar tamtego nalotu – najmłodsza miała zaledwie 6 lat – mieszkańców dawnej ulicy Kolejowej, obecnie Sienkiewicza, przypomina pomnik, wzniesiony z inicjatywy społeczności Tarnobrzega w 1989 roku. Dziś, dokładnie w 84. rocznicę tamtego bestialskiego bombardowania wraz z reprezentantami tarnobrzeskiego koła Związku Żołnierzy Wojska Polskiego oraz inicjatorami wzniesienia pomnika, złożyliśmy kwiaty, zapaliliśmy znicze. Takie małe, symboliczne gesty, ale o historii nie wolno nam zapomnieć – podkreśla prezydent Tarnobrzega, Dariusz Bożek.
Przypomnijmy, że obroną Tarnobrzega od pierwszych dni wojny kierował młody zdolny oficer Józef Sarna. Wobec zmasowanych ataków lotniczych i lepiej wyposażonych oddziałów niemieckich tarnobrzeska obrona zmuszona została do kapitulacji 13. dnia wojny. Fakt ten poprzedziła śmierć dowódcy.
Mimo przegranej kampanii wrześniowej i zajęcia Tarnobrzega przez Niemców już w październiku 1939 roku zaczęto jednak tworzyć zalążki organizacji konspiracyjnych.