Lekarze Kliniki Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie, wykonali kolejne w tym roku, zabiegi resekcji wątroby. Po raz pierwszy użyli specjalnego noża, który do minimum ograniczył krwawienie z rany operacyjnej.
Dwa, wykonane kilka dni temu zabiegi, polegały na usunięciu połowy wątroby. U jednego pacjenta powodem był rak wątrobowokomówkowy (hemihepatektomia prawostronna), a u drugiego zmiany przerzutowe raka jelita grubego (wykonano hemiohepatektomię lewostronną).
Dzięki współpracy z dystrybutorem nowej generacji urządzeń chirurgicznych, po raz pierwszy lekarze rzeszowskiego szpitala używali specjalnego noża. Jest to urządzenie wykorzystujące wysoką energię o częstotliwości fal radiowych, a jednocześnie posiadające możliwość chłodzenia przecinanych tkanek. System zapewnia dobrą kontrolę krwawienia, a jednocześnie minimalizuje rozległość strefy, w której z powodu wysokiej temperatury może dojść do martwicy przecinanej tkanki.
– Jest ogromna potrzeba wykonywania tego typu zabiegów w województwie podkarpackim – mówi dr n. med. Jacek Pszeniczny, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w USK w Rzeszowie, konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii onkologicznej. – Jako region jesteśmy pod tym względem białą plamą. Stąd większość chorych, którzy wymagają tego typu zabiegów, zmuszona jest szukać pomocy w innych województwach.
W tym roku w Klinice Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w USK w Rzeszowie, wykonano kilkanaście różnego rodzaju resekcji wątroby.
– Jest to trudna dziedzina chirurgii, która wymaga dostępności do sal operacyjnych, inwestycji w nowy sprzęt. W tym w urządzenia do specjalistycznego cięcia tkanek oraz do termoablacji, czyli niszczenia zmian, których nie można wyciąć – dodaje dr Pszeniczny.