Mamy nowe informacje w sprawie Oliwki Kret, której losami żyje nie tylko cała Kolbuszowa. Dziewczynka kilka dni temu przeszła poważną operację głowy w specjalistycznej klinice w Niemczech. Pieniądze na ten cel udało się zebrać dzięki pomocy wielu ludzi. Dziś jest dużo lepiej niż było tuż po zabiegu. Jak przekazuje tata dziewczynki, pan Jacek Kret, wyniki są bardzo dobre. Nie ma żadnych komplikacji.
Oliwia Kret, ma 14 lat i mieszka w Kolbuszowej. Od urodzenia cierpi na padaczkę lekooporną. W środę (19 bm.) przeszła długo wyczekiwany zabieg w klinice w Niemczech. Operacja odbyła się bez komplikacji, ale dziewczynka była bardzo osłabiona. Sytuacja była na tyle poważna, że jej tata prosił o modlitwę. Dziś, na szczęście, jest już dużo lepiej.
– Jest super – mówi Jacek Kret. – Wyniki są bardzo dobre, dużo lepsze jak zakładali neurochirurdzy. Żadnych komplikacji i powikłań. Wszystko goi się, opuchlizna schodzi, oczka już normalne wyglądają. Oliwkę przestała już boleć głowa, chodzi, momentami nawet biega. Apetyt jej dopisuje. Nie bierze już leków, oprócz swoich na epilepsje – cieszy się.
– Teraz czeka nas podsumowująca rozmowa z ordynatorem dotycząca operacji córki i całego naszego pobytu w klinice. Na pewno będą zalecenia, co do dalszego funkcjonowania córki po operacji, ściągniecie opatrunku z głowy itd. Dziękujemy za Wasze wsparcie, SMS-y, modlitwę. Dzięki Wam mogliśmy przejść ten bardzo ciężki okres – dodaje tata Oliwki.