17 lutego wieczorem, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało SMS-owy alert o treści: „Uwaga! Nie jedz mięsa z targowiska w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski). Wysokie ryzyko zatrucia zagrażającego życiu. Jeżeli masz objawy zatrucia – dzwon na 112”. Alert był skutkiem informacji, że 54-letni mężczyzna po spożyciu kupionej tam galarety zmarł. Dwie kobiety za w stanie ciężkim trafiły do szpitala.
ALERT został wysłany do odbiorców na terenie części woj. podkarpackiego: powiat stalowowolski, powiat niżański, powiat mielecki, powiat tarnobrzeski, powiat kolbuszowski.
Uwaga
RCB świadamia by być świadomym objawów zatrucia – te mogą różnić się w zależności od rodzaju zatrucia oraz od tego, jak bardzo zatrute było mięso. To m.in.: nudności – są jednym z najczęstszych objawów zatrucia pokarmowego. Osoba może odczuwać dyskomfort w żołądku i uczucie niechęci do jedzenia. Wymioty i biegunka – to naturalny sposób organizmu na pozbycie się toksyn. Mogą wystąpić zarówno po spożyciu zatrutego mięsa, jak i w trakcie trawienia. Bóle brzucha – ostre lub tępe. Mogą być różnie lokalizowane i nasilać się wraz z intensywnością zatrucia. Gorączka – w przypadku ciężkiego zatrucia pokarmowego może wystąpić gorączka, która jest reakcją organizmu na obecność toksyn. Ogólne osłabienie – zatrucie pokarmowe może prowadzić do ogólnego osłabienia, uczucia zmęczenia i apatii.
Podziel się informacjami dotyczącymi potencjalnego zagrożenia ze swoimi bliskimi, aby zapobiec spożyciu przez nich zatrutego mięsa oraz zachęcić ich do zachowania ostrożności przy zakupach spożywczych. Kupuj mięso tylko w sprawdzonych miejscach. Jeżeli masz wątpliwości co do pochodzenia mięsa lub jego świeżości, zrezygnuj z zakupu lub skonsultuj się z właściwym terytorialnie inspektoratem weterynarii.
Sprawcy zatrucia zatrzymani
W związku ze śmiertelnym zatruciem pokarmowym policjanci zatrzymali już dwie osoby – to małżeństwo. 55-letnia kobieta i 56-letni mężczyzna, z powiatu mieleckiego, które na targowisku w Nowej Dębie sprzedawało z samochodu domowe wyroby garmażeryjne. Przyznali się, że hodują trzodę i dla podreperowania budżetu domowego wyrabiają wędliny, które sprzedają na terenie nie tylko Nowej Dęby.