Według najnowszych danych Polskiej Grupy Ekspertów HCV, liczba osób dorosłych z przewlekłym zakażeniem wirusowego zapalenia wątroby typu C (HCV), sięga w Polsce 150 tys. Większość osób zakażonych nie wie o swojej chorobie. – Na Podkarpaciu w 2023 roku, 417 osób było leczonych z powodu HCV ambulatoryjnie, 168 pacjentów wymagało hospitalizacji – mówi Rafał Śliż, rzecznik prasowy POW NFZ w Rzeszowie.
A miało być pięknie. W 2016 roku Polska, wspólnie ze 193 innymi państwami przyjęła na Światowym Zgromadzeniu Zdrowia WHO globalną strategię dotyczącą wirusowego zapalenia wątroby. Jej celem była eliminacja wirusowego zapalenia wątroby typu B i C do 2030 roku.
– Mamy rok 2024 i mogę się założyć o duże pieniądze, że nie spełnimy tego wymogu – ocenia prof. Krzysztof Tomasiewicz z Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
Problem jest poważny, bo nierozpoznawany
Brak rozpoznania to dalsza transmisja wirusa oraz progresja choroby i związanych z nią komplikacji – alarmuje Fundacja Urszuli Jaworskiej, główny organizator kampanii społecznej „CzasNasGoni”, której głównym zadaniem jest podnoszenie świadomości w obszarze Wirusowego Zapalenia Wątroby typu B (jest możliwość zaszczepienia się) i C (brak szczepionki). W tym przypadku chodzi więc o zachęcanie do wykonywania badań profilaktycznych oraz upowszechnianie dostępu do testowania w kierunku HCV.
Cichy zabójca
HCV nazywany jest często cichym zabójcą, gdyż u większości osób zakażenie przebiega bezobjawowo. Tylko u ok. 20 proc. chorych obserwuje się zażółcenie powłok skórnych, brak łaknienia lub bóle brzucha. Niekiedy u zakażonych HCV występują mało swoiste dla choroby wątroby objawy, takie jak długotrwałe zmęczenie, senność, apatia czy stany depresyjne. Czasami pojawiają się bóle stawów, mięśni oraz zmiany skórne. Nie sprzyja to stawianiu trafnej diagnozy.
Pozostająca w ukryciu, nawet przez kilkadziesiąt lat choroba, skutecznie niszczy wątrobę chorej osoby. Prowadzi do marskości lub niewydolności tego narządu, a nawet rozwoju raka wątrobowokomórkowego.
Szczepionki nie ma, ale są leki...
Dotychczas nie udało się opracować skutecznej szczepionki przeciwko HCV. Od kilku lat dostępne są jednak leki eliminujące tego wirusa z organizmu w niemal 100 proc. przypadków. Dzięki temu zapalenie wątroby typu C jest pierwszą zakaźną i przewlekłą chorobą, która jest w pełni wyleczalna.
W Polsce leczenie HCV jest świadczeniem gwarantowanym w ramach programu lekowego Ministerstwa Zdrowia. To oznacza, że każda ubezpieczona osoba otrzymuje leczenie za darmo. Terapia trwa od 8 do 12 tygodni, polega na przyjmowaniu tabletek i w większości przypadków nie wywołuje poważniejszych działań niepożądanych. To zupełnie inna terapia od tej, którą stosowano dawniej.
… i testy
– Badanie przeciwciał anty-HCV weszło do tzw. budżetu powierzonego POZ. I co z tego? – mówi prof. Robert Flisiak z Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
– Skończyło się tym, że mamy przetestowanych 50-60 tys. pacjentów rocznie, podczas gdy powinniśmy testować kilka milionów. Jesteśmy w ślepym zaułku i bez wsparcia rządzących, bez odkurzenia dokumentów, które wiele lat temu zostały złożone w Ministerstwie Zdrowia, niczego nie osiągniemy – dodaje prof. Robert Flisiak.
Oczywiście możemy przygotować na nowo plan eliminacji HCV, ale ważne jest, aby po drugiej stronie był ktoś, kto będzie chciał tego słuchać.
Prognozy z USA i Wielkiej Brytanii, w których programy profilaktyczne skriningowe są realizowane w sposób modelowy, pokazują, że szczyt liczby przypadków raka wątrobowokomórkowego jest dopiero przed nami.
– Jeżeli natychmiast nie weźmiemy się za walkę z HCV, za parę lat będziemy mogli powiedzieć, że przebiliśmy te wszystkie prognozy, ale w sensie negatywnym – ostrzega prof. Krzysztof Tomasiewicz.
Na Podkarpaciu bano się legionellozy…
2023 roku problemem na Podkarpaciu była legionelloza (choroba legionistów). Choroba układu oddechowego, wywoływaną przez bakterie Legionella, które mogą przeżyć w wodzie o bardzo różnej temperaturze. Rezerwuarem bakterii są zbiorniki wodne (naturalne i sztuczne), zawierające osad denny lub muł, a także wilgotna ziemia. Bakterie Legionella występują m.in. w sieciach kanalizacyjnych, urządzeniach kąpielowych, prysznicach, myjniach, klimatyzatorach. Najczęstszą drogą zakażenia jest wdychanie skażonego aerozolu. Do zakażenia może dochodzić również między innymi przez zachłyśnięcie się skażoną wodą. Na Podkarpaciu zarażonych w 2023 roku legionellozą było 179 osób. Zmarło ponad 20 osób.
Grypa też wciąż atakuje , ale grypy już się nie boimy
Mieszkańców Podkarpacia atakuje też wirus grypy, a także wirus RSV. Dorota Gibała, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Rzeszowie informuje, że w od 16 do do 31 stycznia 2024 r. zgłoszono 39 przypadków zachorowań na grypę, potwierdzonych badaniem molekularnym, w tym 13 dzieci do lat 14.. 2 032 przypadki zachorowań na grypę, potwierdzone wynikiem szybkiego testu antygenowego. A także 939 przypadków zakażeń wirusem RSV, potwierdzonych wynikiem szybkiego testu antygenowego, w tym 322 dzieci do lat 2 – wylicza.
Od początku sezonu epidemicznego tj. od 1 września 2023 roku zarejestrowano łącznie 72 przypadki zachorowań na grypę potwierdzone badaniem molekularnym, w tym 31 dzieci do lat 14, 3 052 przypadki zachorowań na grypę potwierdzone wynikiem szybkiego testu antygenowego, a także 2 005 przypadków zakażeń wirusem RSV potwierdzonych wynikiem szybkiego testu antygenowego, w tym 832 dzieci do lat 2.