– Teraz mamy cztery osobne sale porodowe, są więc większe możliwości, także, jeśli chodzi o porody rodzinne. Pierwsze porody w nowych warunkach już się odbyły. Panie były bardzo zadowolone, niezwykle im się podobał wystrój, pomoce, które pozwalają zniwelować ból i stres. Mamy m.in. wannę do immersji wodnej, piłki, worki sako, drabinki itd. Od razu przyjęła się koncepcja nazewnictwa sal, pochodzącego od kwiatów, które zdobią ściany. Mamy np. salę tulipanową czy lawendową – mówi Beata Bieniek, położna oddziałowa.
– Modernizacja warunków, w których kobieta rodzi ma zasadnicze znaczenie, bo z jednej strony ułatwiają one pracę personelowi medycznemu, który jej pomaga i asystuje, ale z drugiej strony spełnia oczekiwania mamy i wysokie standardy, współczesne rekomendacje. Dziś mamy już do dyspozycji rozwiązania techniczne i ergonomiczne, które sprawiają, że także lekarze są efektywniejsi. Widzą, że pacjentka jest usatysfakcjonowana, więc daje im to radość i współpraca jeszcze lepiej się układa – zaznacza lek. Maciej Kowalczyk, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego.
Kobiety mają swoje wymagania
– Kiedyś poród odbywał się naturze, my to zmieniliśmy ze względów bezpieczeństwa. Dziś kobieta nie chce być w takiej chwili nadmiernie medykalizowana, wyrwana ze swojego środowiska. Chce, by otaczały ją kwiaty, przestrzeń, było jej wygodnie i intymnie – dodaje ordynator. Nie wyobraża sobie, by tego nie uszanować. Zauważył, że w trakcie porodów rodzinnych, rodzice często sami dzielą się wrażeniami, nie kryjąc, iż teraz warunki są powyżej oczekiwań.
– Doszliśmy do wniosku, że najważniejsze są wymagania samych przyszłych rodziców. Tylko spełnienie ich oczekiwań może sprawić, że z radością będą zjawiać się u nas przed porodem i korzystać z naszej pomocy w trakcie tego niezwykłego momentu w życiu rodziny. Zapraszamy przyszłych rodziców do naszego Szpitala. Zapewniamy, że mogą liczyć nie tylko na fachowość personelu, ale także na jego życzliwość oraz doskonałe warunki – mówi Paweł Pazdan, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Mielcu.
Nie udałoby się bez wsparcia
Kiedy zapadła decyzja o modernizacji Traktu Porodowego w mieleckim szpitalu, wiadomo było, że trzeba postawić na nowoczesność i przyjazny klimat. Stało się oczywiste, że bez super funkcjonalnych łóżek porodowych (jedno kosztuje minimum 50 tys. zł) i nowego węzła sanitarnego się nie obejdzie. Zapowiadała się więc inwestycja, którą trudno byłoby udźwignąć szpitalowi bez wsparcia zewnętrznego.
I udało się je uzyskać. Władze Miasta oraz Powiatu odpowiedziały pozytywnie na prośbę Szpitala, dofinansowując modernizację. Samorząd Miasta Mielca przekazał 300 tys., natomiast samorząd Powiatu Mieleckiego 76 tys. zł.