Sądy uznały roszczenia pielęgniarek ze szpitali w Leżajsku, Przeworsku, Ustrzyk Dolnych, Leska i Jarosławia ws. wyższych wynagrodzeń. Na rozstrzygnięcie czekają kolejne pozwy. Dyrektorzy boją się o szpitalną kasę i twierdzą, że nie dostali na to pieniędzy.
– Ustawa o wynagrodzeniach w służbie zdrowia, dzięki której nasze płace miały znacznie wzrosnąć weszła w życie w lipcu 2022 roku. Od tego czasu ciągną się nasze spory z dyrektorami, którzy zaniżają nasze wynagrodzenia – mówi Ewelina Machnica, szefowa podkarpackich struktur Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Pieniądze dla pielęgniarek. Chodzi o niebagatelne kwoty
Niestety okazało się, że w wielu szpitalach w kasie brakowało pieniędzy na podwyżki. Co robili dyrektorzy? Nie wypłacali podwyżki zgodne z posiadanym wykształceniem i kwalifikacjami. Stwierdzili, że podwyżki będą zgodne z wymaganiami dla poszczególnych stanowisk. Jeśli więc na jakimś stanowisku może pracować pielęgniarka z licencjatem, a pracują także pielęgniarki z magisterium, to wszystkie otrzymają podwyżki z niższej grupy.
Pielęgniarka z tytułem zawodowym magistra pielęgniarstwa albo położna z tytułem magistra położnictwa z wymaganą specjalizacją w dziedzinie pielęgniarstwa lub w dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia miała otrzymać minimalną kwotę brutto w wysokości 7304,66 zł.
Kolejna grupa to pielęgniarki i położne z wyższym wykształceniem (studia I stopnia) i specjalizacją. Albo pielęgniarki, położne ze średnim wykształceniem i specjalizacją. Dla tej grupy płaca minimalna to 5775,78 zł.
Ostatnia grupa to pielęgniarki z wymaganym średnim wykształceniem albo pielęgniarka, albo położna z wymaganym średnim wykształceniem, która nie posiada tytułu specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa lub dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia. Dla tej grupy minimalna płaca to 5322,78 zł.
W grę wchodzą więc różnice w zarobkach od 1500 do 2 000 zł.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Te podkarpackie szpitale nie wypłacają pielęgniarkom podwyżek
W wielu szpitalach na Podkarpaciu doszło więc do sporów zbiorowych, w niektórych pielęgniarki wniosły pozwy do sądów pracy. Pierwsze efekty już są.
Piotr Pochopień: ustawa o wynagrodzeniach to bubel prawny
Piotr Pochopień, dyrektor Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu, wyjaśnia, że faktycznie przy przyznaniu określonej grupy zaszeregowania w COM brano pod uwagę specjalizacje, a nie tytuły magistra.
– Ważne były kwalifikacje zawodowe potrzebne na danym stanowisku, czyli specjalizacje. Pielęgniarki z magisterium otrzymały takie samo wynagrodzenie, jak ich koleżanki bez tego tytułu – mówi.
Według niego ustawa o wynagrodzeniach jest bublem prawnym. Wprowadziła sztuczne podziały wśród personelu. A szpitale nie dostały pieniędzy na realizację podwyżek. Zapowiada złożenie apelacji.
Jeśli wyrok pozostanie niekorzystny, szpital w Jarosławiu będzie musiał zapłacić pielęgniarkom za okres od lipca do grudnia 2022 r. W sumie ponad 550 tys. zł.