
Miniony weekend przyniósł kolejne głośne przypadki cyberataków. Klienci biura podróży Itaka oraz firmy pożyczkowej SuperGrosz padli ofiarą wycieku danych. Krzysztof Młynarski, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, w rozmowie z Onetem wyjaśnia, że dane osobowe są niezwykle cennym towarem na czarnym rynku.
– Przestępcy mogą wykorzystywać je do phishingu, wyłudzania pieniędzy czy nawet zaciągania pożyczek na skradzione dane – ostrzega w Onecie Młynarski. Ekspert zwraca uwagę, że cyberprzestępcy często wykorzystują złośliwe oprogramowanie, takie jak ransomware, które szyfruje dane ofiary. W jednym z ostatnich przypadków, nad którym pracował, przestępcy za odszyfrowanie firmowych komputerów zażądali pół bitcoina.
Młynarski podkreśla, że rosnąca popularność urządzeń z kategorii „smart home”, takich jak inteligentne lodówki czy kamery IP, sprzyja cyberatakom.
– Wiele z tych urządzeń jest słabo zabezpieczonych, co czyni je łatwym celem dla hakerów. Po przejęciu mogą być wykorzystywane do dalszych ataków – tłumaczy.
Problemem jest także brak regularnych aktualizacji oprogramowania tych urządzeń przez użytkowników.
– Ludzie dbają o aktualizacje w telefonach czy komputerach, ale zapominają o urządzeniach domowych, co czyni ich sieci bardziej podatnymi na ataki – dodaje ekspert.
Młynarski przypomina, że cyberataki na polskie firmy często pochodzą z zagranicy, m.in. z Chin, Korei Północnej czy Rosji. Co więcej, przestępcy często wykorzystują serwery i urządzenia z innych krajów, co znacząco utrudnia ich namierzenie i ukaranie.
