Stało się. Daniel Obajtek został w czwartek (1 lutego) odwołany z funkcji prezesa PKN Orlen. Były wójt Pcimia kierował spółką od 2018 roku. Politycy koalicji rządzącej nie kryją w komentarzach zadowolenia. Za to obecna opozycja dziękuje pupilowi Kaczyńskiego „za ciężką pracę”.
Pupilek Kaczyńskiego
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński tak oto mówił o Danielu Obajtku: – To jest przede wszystkim zupełnie niezwykły człowiek, jeżeli chodzi o talent organizacyjny, dynamikę, łatwość podejmowania decyzji i to celnych decyzji, słusznych decyzji.
Tak dobre zdanie o szefa PiS o sobie Obajtek zawdzięczał m.in. ochoczemu przyklaskiwaniu wizji Kaczyńskiego o połączeniu PKN Orlen i grupy Lotos.
Dziś już wiadomo, że fuzja tych dwóch spółek była ogromnym błędem, dokonano jej na niejasnych zasadach, a w jej efekcie Polska straciła ok. 7 miliardów złotych.
Miał sam odejść, trzeba było go odwołać
Tym „dokonaniem” Objatka, który z racji popierania go przez Kaczyńskiego miał przez czas jakiś przydomek” „wszystko mogę” zajmie się teraz na wniosek NIK prokuratura.
Gdy raport Najwyższej Kontroli ujawnili niedawno dziennikarze programu TVN24 „Czarno na białym” Daniel Obajtek nadal był prezesem PKN Orlen. Był nim, mimo że jeszcze przed 15 października zapowiadał, że o ile PiS utraci po wyborach władzę, odejdzie ze spółki.
– Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i mam swoją godność — oświadczył wiosną 2023 roku. Jednak kiedy w końcu zeszłego roku rządzić z woli wyborców zaczęła Koalicja 15 Października Obajtek nie kwapił się bynajmniej odchodzić i „honor” pozwalał mu na branie słonego wynagrodzenia. Jak poinformowano w TVN24 ze sprawozdania finansowego PKN Orlen wynika, że w 2022 roku Obajtek otrzymał wynagrodzenie w wysokości około 1,4 mln złotych.
Rządzący nie kryją zadowolenia
Eldorado Obajtka skończyło się w czwartek (1 lutego). Został on odwołany radę nadzorczą spółki. – Dobry czwartek. Wiktora Orbana dało się „przekonać”, Daniela Obajtka dało się odwołać.
Jedziemy dalej – skomentował ten fakt na platformie X premier Donald Tusk. – Podsumowaniem kariery PiS-owskiego Dyzmy niech będzie kurs akcji Orlenu po jego odwołaniu— napisał z kolei Borys Budka, minister aktywów państwowych nawiązując do tego, że po ogłoszeniu zwolnienia Daniela Obajtka wzrósł kurs akcji spółki.
– Obajtek „wszystko może” odwołany. Czas mu wystawić „rachunek” – podsumowała posłanka Krystyna Skibińska z KO. – (..)
Przed następcą (Obajtka przyp. autora) mnóstwo pracy i umów do sprawdzenia.
Śledczym też nie zabraknie roboty. Parasol ochronny się skończył – zauważyła jej klubowa koleżanka Agnieszka Pomaska. – (…) Koniec pociotków w Spółkach Skarbu Państwa — nie kryła radości kolejna posłanka KO Marta Wcisło. – Odwołany Obajtek będzie miał teraz czas przygotować się do zeznań – wtórował im kolega z klubu parlamentarnego KO, Witold Zembaczyński.
Sasin podziękował w PiS-owskim stylu
Obajtek co prawda przekonywał, że nie trzeba mu będzie dziękować, ale były wicepremier i minister aktywów państwowych z PiS, Jacek Sasin pokusił się jednak o podziękowania dla byłego już prezesa PKN Orlen i to w iście PiS-owskim stylu.
– Dziękuję Danielowi Obajtkowi za ciężką pracę, którą wykonał dla Polski i Grupy Orlen. Zbudowanie imponującej marki znanej na całym świecie, dołączenie Orlenu do grona największych firm świata, zapewnienie Polsce i państwom regionu bezpieczeństwa energetycznego i surowcowego.
Jestem pewny, że Ci, co go dzisiaj atakują na polityczne zamówienie w przyszłości, będą się tego wstydzić – napisał.