Zdjęcie ze słupem granicznym? Wypad z rodziną na granice z Ukrainą? Z takimi pomysłami lepiej uważać, bo mogą skończyć się mandatem. Od 300 do 500 zł.
Na podkarpackim odcinku granicy polsko-ukraińskiej obowiązuje zakaz wejścia na pas drogi granicznej. Są jednak osoby, które ten obowiązek łamią.
W Czarnej Górnej przyłapano młodą turystkę z Polski, która robiła sobie zdjęcie ze słupem granicznym. Strażnicy graniczni z placówki w Wojtkowej nakryli w pasie granicznym trzyosobową rodzinę, a funkcjonariusze z Korczowej obywatela Kanady. Za złamanie zakazu czeka ich kara.
– W przypadku osób dorosłych wszystkie zdarzenia zakończyły się mandatami – informuje Emilia Sidor z zespołu prasowego Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Jak tłumaczyły się przyłapane na łamaniu zakazu osoby?
– Niektóre informowały mundurowych, że były po prostu ciekawe tego, jak wygląda granica – przekazuje Emilia Sidor.
Przypomnijmy. Zakaz został wprowadzony rozporządzeniem wojewody podkarpackiego z powodu toczącej się wojny w Ukrainie. Wyjątkiem są oznakowane szlaki w Bieszczadach.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Atrakcje Podkarpacia. Z wizytą u Lubomirskich w Przeworsku
Na drogach dojazdowych oraz bezpośrednio w rejonie granicy ustawione są wyraźne tablice ostrzegawcze: „Pas drogi granicznej wejście zabronione” i „Granica państwa przekraczanie zabronione”.