Dwóch Ukraińców i 36-letni mieszkaniec Rzeszowa zostali zatrzymani przez kryminalnych. Mieli w mieszkaniach ponad kilogram narkotyków i duże ilości gotówki. Cała trójka najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Informację o mężczyznach, którzy mogli posiadać spore ilości narkotyków, dostali policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Najpierw odwiedzili 28-latka. Chociaż twierdził, że nic o żadnych narkotykach nie wie, w trakcie przeszukania garażu okazało się, że trzyma w nim foliowe worki z suszem roślinnym. W przenośnej lodówce turystycznej schowany był słoik z białymi kryształkami i kilkadziesiąt różowych tabletek.
Kolejne narkotyki znalazły się w kuchennej szafce. Było tam też sporo gotówki – 41 tys. zł, 1600 euro i 5800 dolarów. Gdy 28-latek przyznał w końcu, że narkotyki należą do niego i mieszkającego z nim 24-latka, ten ostatni akurat wjechał na teren posesji. Obaj zostali zatrzymani. Okazało się, że to mieszkający w Rzeszowie obywatele Ukrainy.
Mefedron, ekstazy i 940 gram suszu
Gdy Ukraińcy siedzieli już w areszcie, wstępnie przebadano znalezione u nich substancje.
– Wstępne badania suszu roślinnego, w ilości ponad 940 gramów wskazały, że są to środki odurzające. Ponad 390 znalezionej w garażu białej substancji to mefedron, a 34 sztuk różowych tabletek to MDMA – ekstazy – poinformował rzecznik podkarpackiej policji.
Rzeszowscy kryminalni ustalili dodatkowo, że w handel narkotykami zamieszany jest też 36-letni mieszkaniec Rzeszowa, który za przestępstwa narkotykowe poszukiwany już jest Europejskim Nakazem Aresztowania. Zaleźli go w domu. Przy okazji w ich ręce wpadło ponad 45 gramów kokainy i 23 gramy mefedronu.
Całą trójkę przesłuchał już prokurator. Usłyszeli zarzut posiadania znacznych ilości niedozwolonych środków odurzających i przez najbliższe trzy miesiące pozostaną w areszcie tymczasowym.