Do bez wątpienia najciekawszego meczu 9. kolejki Betclic 1. ligi dojdzie w sobotę w Rzeszowie, gdzie świetnie radząca sobie miejscowa Stal podejmie najlepszą w stawce Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Wiceliderująca drużyna Marka Zuba ma wystarczającą liczbę argumentów, żeby nie tyle stawić czoła liderowi, ile sprawić, aby poniósł pierwszą porażkę w sezonie.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
Pierwszy mecz Stali Rzeszów po przerwie na mecze reprezentacji narodowych zapowiada się niezwykle interesująco, bo gracze z Hetmańskiej sprawdzą swoje możliwości na tle obecnie zdecydowanie najlepszej ekipy w lidze. A że team Marka Zuba jest po ośmiu kolejkach drugim najsilniejszym zespołem w rozgrywkach, sobotnie spotkanie jawi się jako hit dziewiątej serii gier. Na papierze Termalica wygląda wręcz imponująco. Podopieczni Marcina Brosza tylko raz podzieli się punktami z przeciwnikiem, remisując 1-1 z Ruchem Chorzów. Ponadto wygrywają bardzo pewnie, a ich bilans bramkowy wynosi 22 strzelone gole i tylko 4 stracone. Ani w ofensywie, ani w defensywie żadna z drużyn nie jest tak skuteczna, jak klub z gminy Żabno. Liczby niecieczan robią wrażenie, ale, jak przekonuje trener Stali Marek Zub, to rywale muszą się martwić na konfrontację z jego piłkarzami.
– Uważam, że to Termalikę czeka najtrudniejszy pojedynek w tym sezonie (uśmiech). Natomiast dla nas jest to najciekawsze starcie, bo odkąd jestem w Stali, odbywa się ono na czele tabeli i z tego powodu będzie to dla nas ekscytujący mecz. Z drugiej strony na pewno też weryfikujący w pewnym stopniu początek sezonu obu drużyn. My też szukamy dodatkowych sportowo-ekscytujących okoliczności w każdym meczu, a tu jest ich kilka – mówi szkoleniowiec biało-niebieskich, mając na myśli przyjazd lidera, mecz przy światłach i grę na własnym stadionie przy sporej liczbie kibiców.
Stal przystąpi do spotkania z Termaliką bez swoich dwóch podstawowych piłkarzy. Skrzydłowy Jesus Diaz został wypożyczony do Rakowa Częstochowa, natomiast środkowy obrońca Michał Synoś pauzuje za żółte kartki. Następcą Kolumbijczyka prawdopodobnie będzie Krystian Wachowiak, ale nie wiadomo, kto zagra u boku Kamila Kościelnego w defensywie. Wiele wskazuje na to, że będzie to Paweł Oleksy albo Kacper Paśko, lecz opiekun „Żurawi” nie wyklucza także innego zawodnika.
– Mamy trzecią opcję. Nie powiem nazwiska, bo sam jeszcze nie zdecydowałem, po drugie, nie ogłaszam tego przez media, a po trzecie, nie ma potrzeby tego robić ze względu na przeciwnika, bo być może patrzy w naszą stronę swoim analitycznym okiem – uśmiecha się nasz rozmówca.
Marek Zub: Termalica to zasłużony lider
Sobotnia potyczka będzie dla ekipy z Hetmańskiej niemałym sprawdzianem umiejętności. Aby wygrać, trzeba zwłaszcza przechytrzyć nader dobry blok defensywny oponenta.
– Najsilniejsza obrona też ma swoje mankamenty. To będzie też dodatkowe wyzwanie dla naszych atakujących, jak i dla całego zespołu. Termalica to bardzo doświadczona ekipa z doświadczonym trenerem, który już dostateczną ilość czasu spędził, aby „złapać” ten zespół, a drużyna „podchwyciła” trenera, i w związku z tym jest liderem i uważam, że zasłużenie – zwraca uwagę trener Zub, przeczuwając, iż goście będą od początku gry wywierać presję na jego graczach.
– Spodziewamy się, że rywal mocno ruszy na nas od pierwszego gwizdka, do tego się przygotowujemy, ale bierzemy też pod uwagę inne scenariusze. Termalica jest bardzo doświadczona, więc łatwiej jej dostosować się do tego, co dzieje się na boisku. Na pewno spodziewamy się dojrzałych zachowań przeciwnika, czy to w podjęciu agresywnego ataku od początku meczu, czy może innego podejścia do gry w określonych fazach spotkania, dlatego trzeba być przygotowanym na wszystkie warianty, bo ten zespół potrafi to robić – zauważa 60-letni coach.
Marcin Brosz: Formą Stali nie jestem zaskoczony
Termalica wydaje się faworytem sobotniego starcia, ale siła rzeszowian robi wrażenie na trenerze lidera, który na łamach Przeglądu Sportowego mocno komplementował biało-niebieskich.
– Wysoką pozycją Stali nie jestem zaskoczony, bo to projekt, któremu przyglądam się od dłuższego czasu, jeszcze jak prowadziłem reprezentację młodzieżową. Tam jest ogromne zaangażowanie właściciela, miasta, całego regionu w budowanie bazy, szkolenie dzieci, co zawsze jest odbierane bardzo pozytywnie. Ta praca u nich zaczęła się wiele lat temu, a dziś przynosi oczekiwane profity. Już dwa sezony temu grali w barażach o Ekstraklasę, co ciekawe z Termalicą właśnie. Później nieco przebudowali zespół, ale mieli silną podwalinę w postaci akademii – powiedział Marcin Brosz.
Opiekun „Słoni” już w poprzednim sezonie zdążył się przekonać o wysokim potencjale stalowców, kiedy jego podopieczni przegrali w Rzeszowie 2-4. W rundzie jesiennej zaś, gdy sternikiem niecieczan był Mariusz Lewandowski, biało-niebiescy również byli górą, triumfując w Niecieczy 2-1. Jak widać w minionej kampanii zespół spod Tarnowa „leżał” wybrańcom Marka Zuba. Czy teraz będzie podobnie?
Zbiórka dla rodzin, poszkodowanych w pożarze szeregówek
Podczas sobotniego starcia na szczycie Betclic 1 Liga z Bruk-Bet Termalica Nieciecza KS będziecie mogli pomóc ofiarom pożaru, który przed dwoma tygodniami zabrał kilku rzeszowskim rodzinom dach nad głową oraz dorobek całego życia – informuje rzeszowski klub.
Od 18:30 do 20:30 wolontariusze Caritas Diecezji Rzeszowskiej będą zbierać pieniądze do puszek. Znajdziecie ich na obu poziomach trybuny wschodniej w centralnej jej części – jeżeli macie taką możliwość oraz chęć, serdecznie zachęcamy Was do wsparcia akcji poprzez wrzucenie nawet symbolicznej złotówki.
Oficjalną zbiórkę prowadzi Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Wesprzeć pogorzelców możecie także online, wpłacając pieniądze na numer rachunku: 96 1020 4391 0000 6902 0002 2616 – tytułem „pożar”.
Wierzymy, że piłkarskie emocje z udziałem dwóch obecnie najlepszych klubów w Betclic 1 Lidze będą jednocześnie idealną okazją do wsparcia mieszkańców Rzeszów – stolica innowacji, którzy w jednej chwili stracili dorobek całego życia. Pokażmy wspólnie moc biało-niebieskiej społeczności! – apeluje Stal Rzeszów.
STAL Rzeszów – BRUK-BET TERMALICA Nieciecza
Sobota, godz. 19.35 (Transmisja TVP3)