
W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja zjednoczeniowa Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Inicjatywy Polska. W wyniku tego połączenia powstała jedna partia pod nazwą Koalicja Obywatelska. Zdaniem prof. Agnieszki Kasińskiej-Metryki z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, zjednoczenie trzech ugrupowań nie jest wydarzeniem, które w znaczący sposób wpłynie na krajobraz polityczny w Polsce. – Więcej w tym symboliki niż realnej zmiany – ocenia ekspertka.
– Nie zmieni to polskiej sceny politycznej. Chodziło o zjednoczenie i pokazanie wspólnego celu. Nie było żadnego zaskoczenia, jeżeli chodzi o ten rebranding, zgodnie z przeciekami została Koalicja Obywatelska. Jest to bardziej wydarzenie medialne niż takie, które rzeczywiście coś zmieni – mówi Onetowi Kasińska-Metryka.
Ekspertka podkreśla również, że dla przeciętnego obywatela kondycja takich ugrupowań jak Inicjatywa Polska czy Nowoczesna nie była szczególnie istotna.
– Pewnie szeregowi obywatele pytani przed tą konwencją, jak funkcjonuje Inicjatywa Polska czy w jakiej kondycji jest Nowoczesna, to oprócz ekspertów, którzy uważnie przyglądają się polityce, nie mieliby za wiele do powiedzenia o tych ugrupowaniach – dodaje.
Kasińska-Metryka zauważa również, że konwencja miała na celu zrównoważenie medialnego przekazu po konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości, która odbyła się w Katowicach.
– Myślę, że to jest komunikat wysyłany do wyborców, że mimo różnych problemów jednak w jedności jest siła – podkreśliła politolożka.
Tymczasem w Katowicach liderzy PiS, w tym premier Mateusz Morawiecki, zapowiedzieli „nowe otwarcie” i debatę o przyszłości państwa. Premier zaznaczył, że przedstawione propozycje to na razie „burza mózgów”, a nie konkretne obietnice wyborcze.
Zdaniem prof. Kasińskiej-Metryki, partia Jarosława Kaczyńskiego stawia na sprawdzone strategie, które mogą przynieść korzyści w nadchodzących wyborach.
– Pod kątem strategicznym jest to wskazówka, że PiS będzie starało się powtórzyć swój sukces, poprzez eskalację swoich pomysłów, które idą w kierunku zwiększenia socjalu – ocenia ekspertka. W jej opinii PiS może sięgnąć po rozwiązania związane z podwyżkami świadczeń czy zmianami w systemie emerytalnym, aby odzyskać część elektoratu, który przesunął się bardziej na prawo.
