Takiego znaleziska robotnicy, którzy mieli przeprowadzić remont zabytkowego strychu w Domu Ludowym w Markowej, na pewno się nie spodziewali. Na poddaszu trafili na skład broni i amunicji.
Policjanci, których natychmiast wezwano na miejsce, przeprowadzili rozpoznanie minersko-pirotechniczne. Okazało się, że na poddaszu Domu Ludowego w Markowej ukryta była broń strzelecka, amunicja oraz granaty pochodzące z czasów II wojny światowej. Nie pozostał im nic innego, jak zabezpieczyć budynek do czasu przyjazdu saperów.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Jeździli z bronią po Rzeszowie i celowali do ludzi
– W trakcie prac żołnierze z patrolu rozminowania zabezpieczyli trzy granaty przeciwpiechotne. Saperzy sprawdzili również budynek oraz przyległy teren w poszukiwaniu innych niewybuchów. Policjanci zabezpieczyli natomiast dwanaście sztuk broni strzeleckiej z elementami wyposażenia oraz prawie czterysta sztuk amunicji – poinformował rzecznik podkarpackiej policji.
Przy okazji przypomniał, żeby w przypadku podobnego znaleziska, pod żadnym pozorem nie dotykać broni czy nie wybuchów. Miejsce powinniśmy zabezpieczyć i od razu powiadomić odpowiednie służby.