REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

sob. 23 listopada 2024

Stal Rzeszów kontra GKS Katowice. Rzeszowianie jadą do bardzo mocnej wiosną drużyny

Stal powalczy w Katowicach o 7. wygraną na wiosnę. (Fot. Stal Rzeszów)

Świetne spotkanie Stali Rzeszów z Lechią Gdańsk to już historia, a biało-niebiescy muszą skupić się na kolejnym, równie wymagającym przeciwniku. W stolicy województwa śląskiego rzeszowianie zmierzą się z rewelacyjnym na wiosnę GKS-em Katowice. Gospodarze będą zdecydowanym faworytem, ale biało-niebiescy wiedzą już, jak pokonywać skazywane na zwycięstwo drużyny.

PIŁKA NOŻNA. FORTUNA I LIGA

Wiosną GKS Katowice radzi sobie znakomicie. Ekipa Rafała Góraka, która jesienią zawodziła i przezimowała przerwę w rozgrywkach dopiero na 11. lokacie ze stratą 7 pkt do strefy barażowej, w rundzie rewanżowej porządnie wzięła się do roboty. Katowiczanie obecnie zajmują 4. miejsce w tabeli, a na tę wysoką pozycję wywindowała ich zwłaszcza seria 6. wygranych z rzędu. GKS potrafił wygrywać także, kiedy gra nie szła po jego myśli, jak miało to miejsce w ostatnim starciu z Polonią Warszawa, gdy „GieKSa”, która przegrywała do 90. minuty, koniec końców triumfowała 2-1. Gdyby zestawić tabelę rundy wiosennej, od sobotniego rywala rzeszowian o „oczko” lepiej punktuje tylko Lechia. Podopieczni Rafała Góraka wiosną strzelili jednak najwięcej goli (25), do tego stracili prawie najmniej (9), więc stalowców w Katowicach czeka nader trudne zadanie. Gdzie zatem szukać słabszych punktów gospodarzy?

– Nie chcemy szukać żadnych luk ani słabszych stron GKS-u. Chcemy powtórzyć swoje zachowania, wyraz, obraz i sposób gry z meczu z Lechią i kontynuować w ten sposób granie – mówi Marek Zub, trener biało-niebieskich. – Oczywiście analizujemy rywala, ale jeśli pada takie pytanie, to jestem zdecydowany, żeby odpowiedzieć, że oczkuję powtórki z rozrywki, jeżeli chodzi o nasz wymiar – dopowiada opiekun Stali.

Bramkostrzelny obrońca

Walory czwartej obecnie siły ligi jak mało kto ze sztabu szkoleniowego Stali zna Sebastian Nowak, były bramkarz GKS-u. Asystent Zuba zwraca uwagę na rosłych i silnych piłkarzy przeciwnika, którzy też dobrze radzą sobie, egzekwując ataki z tzw. piłki stojącej.

– To jest zespół bardzo mocny fizycznie, dwa, ma piłkarzy, którzy potrafią grać w piłkę. GKS bazuje na bardzo dobrych stałych fragmentach gry, ponadto tworzy jedność, gra sporo w kompakcie – zdradza Sebastian Nowak, którego pytamy, jak pokryć rewelacyjnego obrońcę, kapitalnie czującego się w strategii gry obranej przez trenera Góraka. Mowa oczywiście o Arkadiuszu Jędrychu, środkowym obrońcy, mającym na koncie aż 11. bramek.

– Pracowaliśmy nad tym, mamy pomysł, jak go przykryć. Natomiast nie tylko on jest niebezpieczny w ofensywie, dużo więcej jest piłkarzy, na których musimy zwrócić szczególną uwagę – mówi nasz rozmówca.

Mówiąc o innych zawodnikach przeciwnika członek sztabu szkoleniowego Stali ma na myśli choćby Adriana Błąda, z którym sam grał w „GieKS-ie”.

– „Adi” jest niekonwencjonalnym zawodnikiem, ponieważ ma bardzo dobre obie nogi. Jest groźny przy strzałach z dalszej odległości, dla obrońców to trudne zadanie kryć tego piłkarza – informuje Nowak. 

O niemałych atutach wspomnianego zaś Jędrycha przekonuje również pierwszy szkoleniowiec stalowców, wskazując na jego grę głową i dobre warunki fizyczne. Sternik rzeszowian wie, jak nie dopuścić bramkostrzelnego defensora do klarownych sytuacji.

– Pomysł jest najprostszy. Nie dopuszczać do stałych fragmentów gry – mówi Zub. – Nie mamy zawodnika o takich parametrach, ale mamy, moim zdaniem, zawodników sprytniejszych, bardziej zwinnych. Szczególnego sposobu ciężko znaleźć w momencie, kiedy zawodnik typu Jędrych wchodzi w pole karne przy dośrodkowaniu. Trzeba zrobić coś wcześniej, bo w powietrzu ma większy zasięg. Moment, w którym padają bramki w tego typu sytuacjach, zależy od wielu innych czynników i w tym kierunku musimy koncentrować nasze uwagi – twierdzi opiekun biało-niebieskich.

Postawić na agresywność i grę w piłkę 

Jeśli Stal zagra podobne zawody jak z Lechią, biało-niebiescy mają szansę przy Bukowej przedłużyć swoją bardzo dobrą serię. „Żurawie” od siedmiu meczów są niepokonane, wygrały sześć z nich, remisując jedynie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Okazała wygrana z liderem z Gdańska rozbudziła apatyty w ekipie z Hetmańskiej, która jako drugi zespół w lidze wbiła lechistom więcej niż trzy gole.

– W meczu z Lechią też był jeden faworyt, a boisko pokazało, że byliśmy w stanie się przeciwstawić i zasłużenie zgarnęliśmy 3 pkt – zwraca uwagę Sebastian Nowak, tłumacząc, co może być receptą na wywiezienie pełnej puli ze Śląska. – Musimy być bardzo agresywni zarówno w fazie ataku, jak i obrony i przede wszystkim utrzymywać się przy piłce, bo w niektórych meczach mieliśmy z tym problem. Myślę, że to będzie klucz, żeby to „GieKSa” pobiegała za piłką – uważa nasz rozmówca. 

GKS Katowice – STAL Rzeszów

Sobota, godz. 20

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin