W poniedziałek pierwszą serię gier rundy rewanżowej zakończy mecz Arki Gdynia ze Stalą Rzeszów. W pierwszej konfrontacji tych zespołów górą okazali się biało-niebiescy. Teraz powtórzyć ten wyczyn będzie jednak bardzo trudno. – Zdajemy sobie sprawę, że będą momenty, w których będziemy musieli bronić głęboko – przyznaje Marek Zub, trener rzeszowian.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
W Gdyni Stal rozpocznie pierwszy mecz rundy wiosennej rozegrany awansem. Rzeszowianie ubiegłotygodniowym spotkaniem z Wisłą Kraków zakończyli rundę jesienną, a cenny punkt zdobyty w Grodzie Kraka, dał biało-niebieskim miejsce w ścisłym kontakcie z najlepszą szóstką. Aby nadal być blisko strefy barażowej, podopieczni Marka Zuba muszą zapunktować również w starciu z Arką. Nad Bałtykiem wcale nie będzie o to łatwiej niż w Krakowie. Stali przyjdzie bowiem zmierzyć się z drugą najlepszą ekipą w 1. lidze. Arka po 17 kolejkach zgromadziła 34 pkt, wygrywając 10 meczów, ustępując w tabeli tylko Bruk-Bet Termalice Nieciecza.
Wicelider swoje wysokie miejsce zawdzięcza świetnemu zespołowi, u którego ciężko znaleźć słabe punkty, a prym w drużynie wiedzie zwłaszcza Karol Czubak, lider klasyfikacji strzelców zaplecza Ekstraklasy (13 goli – przyp. red.), a także najskuteczniejszy w historii piłkarz Arki. Rosły, 24-letni snajper przez 3,5 sezonu zdobył dla ekipy znad morza 65 bramek. Ten wynik ustanowił w trakcie poprzedniego starcia ze Stalą Stalowa Wola, kiedy zakończył mecz z hat-trickiem, a Arka wygrała 5-1.
Marek Zub: Trafić, jak bokser
Oprócz zatrzymania najlepszego obecnie strzelca rozgrywek, aby myśleć o korzystnym rezultacie w Gdyni, Stal musi zneutralizować także grę w bocznych sektorach żółto-niebieskich. Arkowcy po akcjach grających tam zawodników zdobyli aż 24 bramki!
– Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o porównanie potencjału i próbę przewidywania tego, co się może dziać w meczu z Arką, to skłaniam się do tego, żeby patrzeć trochę na to, co się działo w ostatnim naszym meczu. Skrzydłowi Wisły Kraków są równie dobrymi piłkarzami, równie dobrze kreują sytuację na bokach, równie dobrze dośrodkowują i też finalizują akcję. W związku z tym nie uważam, że to się wszystko odbędzie na bokach – mówi nam trener Marek Zub, który wie, jak zaskoczyć faworyzowanego przeciwnika.
– Mamy swoje przewidywania z tak zwanym „ugryzieniem” Arki, ale żadnych szczegółów konkretnych tutaj nie widzę. Jak każdy zespół, jak każdy bokser, po prostu trzeba dobrze trafić – analizuje nasz rozmówca.
W 1. kolejce bieżącego sezonu Stal wygrała przed własną widownią 1-0, a gola dającego 3 pkt po indywidualnej akcji zdobył nieobecny już w Stali, Jesus Diaz. Szkoleniowca biało-niebieskich zapytaliśmy, czy również teraz liczy na jakiś indywidualny przebłysk jednego ze swoich piłkarzy.
– Na taki aspekt trzeba liczyć w każdym meczu. Zakładam, że mam jedenastu indywidualistów i każdy może zachować się w sposób dla mnie nieoczekiwany, czasami nawet dla siebie – zdradza trener Zub.
ARKA Gdynia – STAL Rzeszów
Poniedziałek, godz. 19 (Transmisja TVP Sport)