
Superauto.pl Stadion Śląski (Fot. FB Superauto.pl Stadion Śląski)
Po pięciu kolejkach liga przyśpiesza, a rzeszowska Stal w środę zagra w Chorzowie z miejscowym Ruchem. Mecz, który odbędzie się na Stadionie Śląskim, zapowiada się dla stalowców wyjątkowo trudno, ale i ciekawie – na co zwraca uwagę trener biało-niebieskich Marek Zub.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
Stal, choć źle rozpoczęła sezon, w kolejnych meczach prezentowała się bardzo przyzwoicie. Rzeszowianie po inauguracyjnej porażce w Grodzisku Mazowieckim pokonali Śląsk Wrocław oraz Polonię Bytom, a także podzielili się punktami z Chrobrym Głogów i Puszczą Niepołomice. W tym ostatnim spotkaniu do pełni szczęścia zabrakło przede wszystkim skuteczniejszej finalizacji – głównie ze strony Jonathana Juniora. Brazylijczyk, choć zdobył trzecią bramkę w sezonie, mógł zapewnić swojej drużynie komplet punktów.
– Miał dwie szanse, by strzelić kolejnego gola. Szkoda, że się nie udało, bo przynajmniej jedno z tych uderzeń powinno zakończyć się bramką. To był dla niego wyjątkowy mecz, bo po kilku miesiącach mógł przyjechać do Polski jego syn. Jonathan chciał pokazać wiele, może nawet zbyt wiele – komentował trener rzeszowian.
Stal na razie lepsza
Stalowcy po pięciu kolejkach mają na koncie osiem punktów, co daje im dziewiąte miejsce w tabeli. Ich dorobek jest o trzy „oczka” lepszy niż środowego rywala – Ruchu Chorzów. 14-krotny mistrz Polski po nieudanym poprzednim sezonie znów boryka się z problemami. „Niebiescy” wygrali tylko jeden mecz, a za rozczarowujące wyniki posadę stracił trener Dawid Szulczek. Zastąpił go znacznie bardziej doświadczony Waldemar Fornalik – były selekcjoner reprezentacji Polski i legenda Ruchu.
Fornalik wcześniej odnosił w Chorzowie spore sukcesy: jako piłkarz zdobył mistrzostwo Polski w 1989 roku, a jako szkoleniowiec wicemistrzostwo w 2012 i brązowy medal w 2010. Dwukrotnie prowadził „Niebieskich” do finału Pucharu Polski (2009 i 2012), a także do występów w eliminacjach europejskich pucharów. Jego obecne wejście do drużyny nie było jednak udane – w debiucie Ruch przegrał z Pogonią Siedlce, a później zremisował z Polonią Warszawa.
„Żurawie” szykują się na atrakcyjny mecz
Dla Stali spotkanie na legendarnym Stadionie Śląskim to kolejna okazja, aby młoda ekipa Marka Zuba pokazała drzemiący w niej potencjał. Zarówno najmłodsza drużyna w lidze, jak i utytułowany Ruch preferują ofensywny futbol, więc środowa konfrontacja zapowiada się ciekawie.
– Czekamy na atrakcyjne, ofensywne widowisko. Składa się na to wiele aspektów: warunki, środowisko, stadion, marka klubu, sytuacja rywali i – z mojej perspektywy – trener Ruchu. To wszystko nakręca spiralę emocji, jakie mogą się pojawić. Mam nadzieję, że przełoży się to na jeszcze lepszą grę moich zawodników, a mecz zakończymy z dorobkiem punktowym – zapowiada trener „Żurawi”.
W poprzednim sezonie na „Kotle Czarownic” Stal musiała uznać wyższość gospodarzy, którzy pewnie wygrali 3-0. Drużyna znad Wisłoka na triumf nad Ruchem czeka już od… 1967 roku, kiedy przed własną widownią w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej zwyciężyła 2-0.
RUCH Chorzów – STAL Rzeszów
Środa, godz. 20.30 (Transmisja TVP Sport)

