W sobotę przy Hutniczej w Stalowej Woli spotkają się dwaj beniaminkowie zaplecza Ekstraklasy. Miejscowa Stal podejmie Kotwicę Kołobrzeg. Rywal znad morza na razie spisuje się nieco lepiej od „Stalówki”.
PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA
Stal Stalowa Wola po dwóch kolejkach nie zgromadziła jeszcze żadnych punktów, bo lepsze od beniaminka okazywały się Górnik Łęczna i Miedź Legnica. Szczególnie rywal z Dolnego Śląska obnażył większość braków stalowowolan na tym poziomie, strzelając im 4 gole w pół godziny rywalizacji. Sobotni przeciwnik „Stalówki” lepszy jest o dwa „oczka”, które wywalczył w starciu z Wisłą Płock i GKS-em Tychy. Remisy z solidnymi pierwszoligowcami sprawiają, że ekipa znad Bałtyku przyjedzie na Podkarpacie w roli lekkiego faworyta.
Warto przypomnieć, iż oba zespoły mierzy się ze sobą w poprzednim sezonie w 2. lidze. W Kołobrzegu minimalnie lepsi byli gospodarze, natomiast w rewanżu mecz zakończył się podziałem punktów, a remis ekipie Ireneusza Pietrzykowskiego zapewnił w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Sebastian Strózik. Kotwica w poprzednich rozgrywkach zakończyła zmagania na 2. miejscu, co pozwoliło jej uzyskać bezpośredni – historyczny awans na zaplecze Ekstraklasy.
– Musimy uczyć się tej ligi i za chwilę robić punkty – powiedział po porażce w Legnicy trener Stali, Ireneusz Pietrzykowski.
Na pewno jednym z kluczy do dobrego rezultatu w konfrontacji z Kotwicą będzie zatrzymanie jej najlepszego piłkarza – Jonathana Júniora. Brazylijczyk z 23 bramkami został królem strzelców 2 ligi, strzelając m.in. dwa gole „Stalówce”.
STAL Stalowa Wola – KOTWICA Kołobrzeg
Sobota, godz. 14.30 (transmisja TVPSport.pl)