Z ogromnymi nadziejami przyjęto w Mielcu podpisanie umowy na zamontowanie na prywatnych posesjach 422 instalacji fotowoltaicznych o różnej mocy. Tymczasem pojawiają się informacje, że pierwsze solary pojawią się dopiero jesienią, a więc wtedy, kiedy nasłonecznienie będzie mniejsze. Mało tego, padają sugestie, że wykonawca w ogóle może nie wyrobić się w terminie i miasto może ponieść z tego tytułu konsekwencje.
Projekt instalacji fotowoltaicznych to efekt wniosków złożonych przez mielczan w naborach z 2017 r. i w ub.r. Po stronie wykonawcy jest m.in.: wykonanie dokumentacji (dla każdego obiektu osobny projekt), dostawa urządzeń, wykonanie prac i uruchomienie,
Czy w Mielcu zamontują panele na czas?
Termin realizacji umowy to 300 dni od dnia jej zawarcia, czyli 7 lutego 2023 r. Łączna wartość kontraktu to ok. 7 mln zł. Zamówienie jest współfinansowane ze środków unijnych. Tymczasem…
– Docierają do nas niepokojące informacje, że pierwsze instalacje pojawią się dopiero we wrześniu, czyli kiedy nasłonecznienie będzie już mniejsze – oznajmił Grzegorz Ziomek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Mielca. – Jeśli tak będzie, to nie wygląda to najlepiej.
– Zastanawiam się, czy wykonawca w ogóle da radę z wykonaniem zlecenia w wymaganym terminie. Zakładając, że dwa dni na instalację jednego systemu, to w ciągu 3-4 miesięcy trzeba będzie 10-15 ekip działających równolegle, by wykonać to zadanie – grzmiał.
– Jako miasto mamy zobowiązania względem instytucji, które udzieliły nam finansowania. Jeśli wykonawca nie wykona prac w wymaganym terminie, to przez to możemy stracić całe dofinansowanie. A mówimy o bardzo dużych kwotach – alarmował Grzegorz Ziomek.
Urząd Miasta Mielca: jesteśmy dobrej myśli
Agnieszka Kopera, kierownik Referatu Pozyskiwania Funduszy w mieleckim Urzędzie Miasta, zapewnia, że umowę z dysponentem środków unijnych na montaż instalacji fotowoltaicznych (Urząd Marszałkowski) udało się wydłużyć maksymalnie, czyli do 29 grudnia b.r.
– Jest to taki ostateczny termin kwalifikalności wydatków. To oznacza, że wszystkie faktury muszą być zapłacone w tym terminie. Jeżeli tak się nie stanie, koszty montażu instalacji będą traktowane jako niekwalifikowalne i nie będą pokryte ze środków dotacji – tłumaczy. – Termin to 4 grudnia b.r. Na ten moment nie mamy podstaw, żeby zakładać, że nie wyrobi się on w terminie. Jesteśmy dobrej myśli – przekonywała kierownik Kopera.
Prezydent Jacek Wiśniewski poinformował, że w czwartek (9 bm.) wykonawca miał rozpocząć etap weryfikacji technicznych nieruchomości. W sytuacji braku możliwości połączenia telefonicznego z mieszkańcami firma będzie wysyłała im wiadomość SMS.