Rozmowa z Bartkiem Piziakiem, organizatorem Podkarpackiego Kalejdoskopu Podróżniczego. 15. edycja festiwalu w ten weekend odbywa się w G2A Arena w Jasionce.
PATRONAT SUPER NOWOŚCI
– Afryka, Azja czy Ameryka Południowa? Pytam co polecasz, bo obiecałeś rok temu, że jak uda się dotrwać do 15. edycji, to podzielisz się z widzami swoją opowieścią. A nie widzę Cię w programie tegorocznego Podkarpackiego Kalejdoskopu Podróżniczego.
– Wiesz, już raz popełniłem taki błąd. Prawie 10 lat temu, kiedy na jednej z edycji Kalejdoskopu, chciałem podzielić się z naszą publicznością wrażeniami z trawersu Ameryki Południowej. Miała to być opowieść o miesięcznej przeprawie drogą lądową, wszystkim co możliwe. Z Brazylii najpierw pojechałem na południe – w stronę Paragwaju. A stamtąd już na północ do Boliwii z finałem w Peru i powrotem do Europy z Limy. I było mi trochę wstyd, bo nie zdążyłem przygotować prezentacji, która była zapowiedziana w programie.
Coś tam na szybko wstawiliśmy innego, bo to nie problem. Ale tak – było mi głupio, że coś obiecałem i tej obietnicy nie dotrzymałem. Więc na pokaz podróżniczy z moim wykonaniu na Kalejdoskopie póki co nie ma co liczyć. Ale może w tym roku uda się inna niespodzianka. Oczywiście, jeśli na ostatniej prostej wszystko będzie szło zgodnie z planem, co przy takiej imprezie, z tak dużą liczbą gości przyjeżdżających z różnych stron Polski, ale i świata, nie jest takie pewne!
A wracając do Twojego pytania – co polecam? Wiesz, może nie będę oryginalny, ale ostatnimi laty więcej czasu spędzam bliżej Europy i na Starym Kontynencie, żeby nie męczyć dalekimi lotami moich córek. Więc odkrywamy na nowo miejsca, w których już bywałem.
M.in. znowu wkręciliśmy się w Maderę i samą Portugalię odkrywając mniej turystyczne miejsca. Wróciliśmy też do Czech czy na Słowację. Można tam wyskoczyć na dwa, trzy dni ze względu na bliskość i szybkie połączenia drogowe i kolejowe. A także nieustannie odkrywamy kolejne regiony Włoch, do których ja bardzo lubię wracać, a moja rodzina się tam świetnie czuje. No i Bałkany, po 17 latach wróciłem np. do Czarnogóry, w której spędziłem w tym roku, także zawodowo, sporo czasu.
Cały czas chcemy się spotykać z ludźmi z pasją
– Wracając do jubileuszu. Nieźle. Pewnie sam nie myślałeś, że to potrwa 15 lat. Pamiętasz jeszcze, jak zaczęła się przygoda z Kalejdoskopem?
– Zdecydowanie. Te kilkanaście lat temu faktycznie nie myślałem, że te lata tak szybko miną, a Kalejdoskop odbędzie się po raz 15!
Cieszę się z tego, że mimo upływu lat, mimo że Polacy coraz częściej i dalej podróżują, cały czas chcemy się spotykać z ludźmi z pasją. Wiem po latach, że Kalejdoskop inspiruje, że naładowani pozytywnym przekazem gości festiwalu sami chcemy poznawać i trochę też odkrywać.
Podczas festiwalu chcemy przekazywać też informacje, że niekoniecznie ciekawe są tylko dalekie podróże. Ale że wielką przygodą może być także wyprawa do sąsiedniej miejscowości, gdzieś po naszym regionie, czy w końcu do innej dzielnicy, w której nie byliśmy jakiś czas.
Najlepiej pokazała to pandemia. Musieliśmy wtedy cieszyć się z naprawdę „małych podróży”. A tym bardziej doceniliśmy możliwość przemieszczania się, gdy granice i lotniska były zamknięte. Mam także wielką satysfakcję, że na Kalejdoskopie spotykają się miłośnicy świata w różnym wieku. To jest fascynujące.
I też te 15 lat temu nie sądziłem, że Kalejdoskop stanie się – gdzieś w okolicach 10. edycji – jednym z największych festiwali kultury podróżniczej w Polsce.
– Przygotowaliście w tym roku coś ekstra?
– G2A Arena daje nam wiele możliwości. Startujemy jak zwykle, od 15 już lat, w piątkowy poranek Akademią Młodych Odkrywców. To bezpłatne prelekcje edukacyjno-podróżnicze dla uczniów z podkarpackich szkół, na które w tym roku zapisanych jest ponad 1000 dzieciaków! I to mimo faktu, że wiele szkół w piątek ma wolne.
Poza tym w sobotę i w niedzielę przed głównymi spotkaniami odbędą się darmowe warsztaty podróżnicze. Będą m.in. spotkania prowadzone przez podkarpackich winiarzy, warsztaty turystyki karawaningowej i kamperowej z możliwością zobaczenia „od środka” najnowszych samochodów tego typu i przyczep czy kultury japońskiej z Fundacją Koi Koi.
Co do warsztatów. Startują, zarówno w sobotę jak i w niedzielę, dokładnie w samo południe i nie ma konieczności zapisów na nie.
Malta, Kossakowski i górskie zdjęcia Nienartowicza
– A gdybyś miał polecić swoich faworytów. Powiedzmy, że tegoroczne TOP 3…
– Nie mam wątpliwości, że jednym z nich jest pokaz o Malcie. Miałem okazję spędzić tam tydzień, ale wciąż czuję niedosyt. Bo to nie jedna wyspa, ale jednak archipelag wysp i miejsce coraz częściej będące kierunkiem naszych wyjazdów. Do tego nasi prelegenci – Karolina Miller i Piotr Andruszko – autorzy poczytnego bloga Rude i Czarne pochodzą z Podkarpacia. A my staramy się zawsze promować podróżników z naszego regionu.
Bez wątpienia wyjątkowe będzie spotkanie z Przemkiem Kossakowskim. Przemek jest osobą, która porywa tłumy, a jego opowieści są naprawdę niesamowite i często wywołują skrajne reakcje. Co więcej, wiele z tych spotkań kończy się naprawdę wzruszającymi momentami.
Skoro mam wymienić trzy spotkania – choć oczywiście chciałbym tutaj wyróżnić wszystkich naszych gości – to jednak dorzucę tutaj pokaz Karola Nienartowicza. Będzie opowiadał on o swojej 20-letniej przygodzie z fotografowaniem w górach całego świata. Ładny jubileusz. A do tego, znając fotografie Karola, jestem przekonany, że na dużym ekranie będą zapierać dech w piersiach publiczności.
– Kalejdoskop wraca do G2A Arena. Skąd taka decyzja?
– To największy i najnowocześniejszy tego typu obiekt na Podkarpaciu. Chętnych, żeby spotkać się z podróżnikami i posłuchać o fantastycznych przygodach jest tak wielu, że decyzja mogła być tylko jedna. Wracamy. I bardzo się z tego cieszymy. Bo już przed pandemią – organizując w Jasionce 10. i 11. edycję Kalejdoskopu – udowodniliśmy, że G2A Arena jest idealnym miejscem na nasz festiwal.
Dodatkowo centrum Rzeszowa zostało ostatnio połączone linią kolejową z lotniskiem Rzeszów-Jasionka. A przystanek końcowy zlokalizowany jest naprzeciwko G2A Areny, więc także pod względem logistycznym jest naprawdę coraz lepiej. Serdecznie więc zapraszamy na „święto” wszystkich podróżników, turystów, górołazów i osób spełniających się w swoich pasjach odkrywania świata.