Na parkingu obok Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie przez cały weekend zmagali się strażacy w ramach XXXIII Memoriału im. płk. poż. Andrzeja Bazanowskiego.
Zawody w Rzeszowie odbywały się w formule „Najtwardszy strażak” – dyscyplinie, która przyszła do nas z Zachodu. Tam właśnie bardzo popularne są zawody rozgrywane w ramach Toughest Firefighter Challenge.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Burze szalały na Podkarpaciu: pociąg na drzewie, zalana komenda policji w Rzeszowie i przejazd pod wiaduktem
Konkurs ten składał się z konkurencji zawierającej zadania, które strażacy wykonują w swojej codziennej służbie – gaszenie pożaru strumieniem wody, wciąganie sprzętu na wysokość, wyważanie drzwi czy wynoszenie nieprzytomnych osób.
– W zawodach wystartowało 200 strażaków, najlepszych w Polsce. Nie tylko z Państwowej Straży Pożarnej, lecz również z Ochotniczych Straży Pożarnych, a także z zakładów pracy i służby lotniskowej. Przybyła nawet jedna załoga z Ukrainy. Myślę, że będzie to już coroczna, cykliczna impreza sportowa – powiedział Super Nowościom bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Straży Pożarnej w Rzeszowie.
Podczas zawodów w Rzeszowie strażacy pokonywali tor przeszkód na czas, ubrani w pełny strój bojowy z aparatem do ochrony górnych dróg oddechowych. Jedynie w konkurencji sztafet maski i butle z tlenem nie były obowiązkowe.
Dla najmłodszych uczestników imprezy organizatorzy przygotowali odpowiedni mini tor z przeszkodami, a chętni mogli przeszkolić się w w udzielaniu pierwszej pomocy.