Rzeszów stara się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, a okazuje się, że największe muzeum w mieście zamknięte jest na głucho dwa dni w tygodniu. W tym w sobotę, kiedy większość ma wolne. – Nie mamy wystarczającej liczby pracowników – tłumaczy Bogdan Kaczmar, dyrektor Muzeum Okręgowego w Rzeszowie.
Sobota, około godz. 13. Dzień wolny, można spędzić go odwiedzając dom sztuki, a więc Muzeum Okręgowe przy ul. 3 Maja w Rzeszowie. Ale tu czeka nas przykra niespodzianka. Drzwi zamknięte na głucho.
Muzeum przegrywa z galeriami handlowymi
Dyrektor placówki rozkłada ręce i tłumaczy, że ma za mało pracowników. A osoba, która pracuje w dzień ustawowo wolny, musi odebrać wolne w inny dzień tygodnia. Tak jest z poniedziałkiem, który jest wolny w zamian za pracująca niedzielę.
– Do tego dochodzą urlopy. Sytuacja jest trudna – podkreśla Bogdan Kaczmar.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Muzeum w Rzeszowie kupiło kolekcję mody za pół miliona złotych. Nie ma jej gdzie pokazać
Ale to nie jedyny problem muzeum. Nie ma za bardzo chętnych na jego odwiedzanie.
– Przegrywamy z zakupami w centrach handlowych – przyznaje dyrektor Muzeum Okręgowego.
Galerie, w przeciwieństwie do muzeum, w sobotę otwarte są cały dzień. Dyrektor jednocześnie jednak zaznacza, że zwrócił się do organu nadzorującego muzeum czyli Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie, o dodatkowe pieniądze na pracowników.
Potrzeba trzech nowych pracowników
Monika Konopka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego potwierdza, że dyrektor Muzeum Okręgowego w Rzeszowie zgłosił konieczność zatrudnienia trzech nowych pracowników.
– Obecnie trwają prace nad przygotowaniem projektu budżetu województwa na 2024 r. W ramach tego kompleksowej analizie poddawane są projekty planów finansowych 17 instytucji kultury samorządu województwa – informuje Monika Konopka.
O tym, czy to dofinansowanie muzeum otrzyma, radni podkarpackiego sejmiku zadecydują pod koniec roku.
Na razie sytuacja, gdzie muzeum zamknięte jest w soboty potrwa do wiosny. Potem znowu będzie można w weekend popodziwiać muzealne eksponaty.