Szczęśliwy, beztroski czas dzieciństwa. Lecz również pełen trosk i kłopotów okres dojrzały. Piękne, dalekie pejzaże Japonii i Tybetu, a także nasze najbliższe sąsiedztwo. Zdjęcia pokazane na retrospektywnej wystawie Stefana Istvana Totha „Uchwycone momenty”, prezentowanej w Galerii Nierzeczywistej w Rzeszowie przy ulicy Matejki 10 dotykają praktycznie wszystkich aspektów ludzkiego życia.
Stefan Istvan Toth (ur. 1951 r.) fotografią zainteresował się już w dzieciństwie. Choć jest samoukiem przez pięćdziesiąt lat stworzył mnóstwo fotografii artystycznych, które zostały docenione i nagrodzone na wielu światowych wystawach i konkursach.
Artysta mieszka w Rumunii, lecz należy do tamtejszej mniejszości węgierskiej. Czynnie uczestniczy w życiu fotograficznym obu tych krajów stając się kulturalnym ambasadorem swojego miasta Oradei, gdzie w galerii Euro Foto Art organizuje wystawy innych fotografików.
Wystawa „Uchwycone momenty” w Galerii Nierzeczywistej prezentuje zdjęcia wykonane w latach 1965-2018 zarówno techniką analogową, jak i cyfrową. Poza walorami estetycznymi, kompozycją i doskonałą techniką ukazują one, że ich autor jest wnikliwymi obserwatorem świata i potrafi na swój sposób komentować otaczającą nas rzeczywistość.
– W fotografii dla mnie ważne są trzy rzeczy – stwierdził na wernisażu Stefan Toth – po pierwsze jest to sama możliwość tworzenia, po drugie daje ona możliwość uczenia innych, np. przez zdjęcia, które wykonuję i bardzo popularne kursy, które organizuję. Trzecią ważną rzeczą związaną z fotografią to możliwość popularyzacji innych. Cały czas organizuję wystawy różnych autorów i zrobiłem ich już ponad tysiąc.
Wystawę „Uchwycone momenty” w Galerii Nierzeczywistej, przy ul. Matejki 10 w Rzeszowie, można oglądać do 12 lipca.