REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

sob. 14 czerwca 2025

Ostania droga Wandy Rutkiewicz… 13 maja mija 33 lata od zaginięcia słynnej himalaistki

13 maja 1992 r. uznaje się za datę śmierci Wandy Rutkiewicz, która zaginęła w drodze na Kanczendzongę. (Fot. Siegmund Stiehler /wikimedia)

Nie wiadomo jak zmarła ikona himalaizmu. Do dziś też nie znaleziono jej ciała. Grobem Wandy Rutkiewicz, która w dzieciństwie mieszkała w Łańcucie, stał się stok himalajskiej Kanczendzongi, trzeciego szczytu Ziemi. Znalazła się tam realizując swoją „karawanę do marzeń”, której celem było zdobycie najwyższych szczytów świata w rekordowym czasie. W morderczy maraton ruszyła mając prawie 50 lat…

Wanda Rutkiewicz – wrażliwa, inteligentna, piękna kobieta uwielbiająca buty na obcasach i dobre perfumy – w górach nie miała sobie równych. Jako pierwsza Europejka i pierwszy Polak, w dniu wyboru Karola Wojtyły na Papieża, stanęła na najwyższym szczycie Ziemi – Mount Everest. Jako pierwsza kobieta na świecie zdobyła szczyt K2 i to bez użycia tlenu. Ona, była też „matką chrzestną” kobiecych wypraw alpinistycznych.

100 pytań do… Wanda Rutkiewicz (1989).

Jednak jej droga na najwyższe wierzchołki ziemi wcale nie była usłana różami. Górskie eskapady, podczas których wciąż musiała udowadnia ir jordan 4 military blue 202ć, ze nie jest gorsza od mężczyzn, przeplatane były szeregiem osobistych tragedii.

„Abuela” w drodze na szczyt

Rutkiewicz nie miała jednak wielu powodów do śmiechu, głównie za sprawą problemów z aklimatyzacją. Była opuchnięta, do tego doszły kłopoty z gardłem oraz zatrucie. Warunki nie rozpieszczały, czekało też sporo obowiązków.

Wanda Rutkiewicz w Sokolikach – lata 70. (fot. Seweryn Bidziński/domena publiczna)

Kanczendzonga (8586 m n.p.m.) miała być 9. ośmiotysięcznikiem w jej dorobku. Na wyprawę zabrała młodego polskiego alpinistę, Arkadiusza Gąsienicę – Józkowego. Oboje znaleźli się w zespole meksykańskiego wspinacza Carlosa Carsolio. W sumie była to wyprawa 6-osobowa złożona głównie z dwudziesto – i trzydziestolatków.

– Żartowali w bazie, że gdyby zsumowali wiek wszystkich uczestników, to wyszedłby im wiek 49-letniej Wandy. Na początku himalaistka, którą nazywali „abuelą”, czyli po hiszpańsku „babcią”, podobno obruszała się na ich dowcipy, ale potem razem z nimi śmiała się i też żartowała – czytamy w książce Anny Kamińskiej „Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci”.

Pierwszy atak szczytowy się nie powiódł. Kolejny atak zaplanowano na 11 maja. Okazało się jednak, że zdobyć szczyt spróbują tylko Carsolio i Rutkiewicz.

Od szczytu dzieliło ją około 300 metrów

Wanda wspinała się dwa razy wolniej. Wspólnie z Carlosem doszli więc tylko do obozu II. W drogę do kolejnego wyruszyła już sama – 10 maja, przed południem. Jej meksykański towarzysz wyszedł dopiero ok. 18. Dogonił Wandę 3 godziny później. Biwakowała w szczelinie lodowej, bo obóz III przepadł. Jak wynika z relacji Carsolio, himalaistka nie miała się najlepiej – zwymiotowała ugotowaną zupę.

Przez jakiś czas znów wędrowali razem, torując zasypaną świeżym śniegiem, drogę. Ok. godz. 23, na wysokości 7400 m, Rutkiewicz zdecydowała się na przerwę. On powędrował dalej. Znów spotkali się w miejscu, także zniszczonego, obozu IV, gdzie mężczyzna doszedł o 6 rano, a Wanda dopiero w nocy. – Czuła się źle, była zmęczona, można powiedzieć, że wręcz wyczerpana – opowiadał później Meksykanin.

Około godz. 23 zasnęli, by już o 3 nad ranem szykować się do ostatecznego zdobycia Kanczendzongi. Znów wyruszyli razem – jednak z każdym kolejnym metrem, Wanda stawała się coraz wolniejsza i Carlos ruszył na wierzchołek sam. Dotarł tam ok. godz. 17. Podczas drogi powrotnej, ok. godz. 20, spotkał Wandę. Od szczytu dzieliło ją nieco ponad 300 metrów. – Siedziała zasłonięta od wiatru w śnieżnej dziurze, było bardzo zimno, a nie miała ani śpiwora, ani kuchenki, ani gazu czy jedzenia nike zoom field general turbo green white black Hot Punch Mismatched , GmarShops Marketplace , buy star fitness buy Panda nike buy new balance buy Panda nike golf football. W ciągu 10 minut, kiedy rozmawialiśmy, była zupełnie przytomna. Mówiła, że chce iść do szczytu następnego dnia rano – wspominał Carlos. – Podjęła już decyzję. Nie miałem moralnych praw, ani nie mogłem użyć siły fizycznej, by skłonić ją do zejścia na dół razem ze mną. Była w pełni władz umysłowych, choć bardzo wyczerpana.

Czy jednak rzeczywiście zdawała sobie sprawę na co się decyduje? Znajdowała się przecież w „strefie śmierci”, a więc powyżej 8 000 m n.p.m., gdzie ilość tlenu w powietrzu jest zaledwie jedną trzecią tego, czym oddychamy na co dzień.

Po Wandzie ślad zaginął…

Carsolio czekał na Wandę w obozie IV do godz. 13 następnego dnia. Gdy zszedł do obozu II pozostał tam jeszcze trzy noce. Nie wracała. Po powrocie do bazy, Meksykanin i Gąsienica – Józkowy chcieli zawiadomić władze Nepalu o zaginięciu koleżanki, ale jak na nieszczęście… zepsuł się radiotelefon. Zła pogoda uniemożliwiała poszukiwania, a jak powiedział później polski towarzysz Wandy, Meksykanie śpieszyli się domu. Zdecydowali się zakończyć wyprawę i 21 maja wszyscy opuścili feralną górę.

Po Wandzie ślad zaginął… Czy dotarła na szczyt? Czy zasnęła na biwaku? Może zgubiła drogę?

Kiedyś powiedziała: – Nie chcę umierać, ale nie mam nic przeciwko śmierci w górach. Jestem z nią obeznana, byłoby to dla mnie łatwe po tym wszystkim, co przeżyłam. Większość moich przyjaciół czeka tam na mnie, w górach…

W jednym z wywiadów Carsolio opowiadał, że podczas wyprawy, jednej nocy, wszystkim jej uczestnikom, przyśniła się młoda dziewczyna. Sen objaśnił im tamtejszy lama: bogowie mieszkający na Kanczendzondze nie chcieli, by kobieta weszła na ich „świętą górę”…

Źródła inf.: Ewa Matuszewska „Uciec jak najwyżej. Nie dokończone życie Wandy Rutkiewicz”, Anna Kamińska, „Wanda Rutkiewicz. Opowieść o sile życia i śmierci”.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl GRAVAMEN MEDIA ul. Podwisłocze 46, 35-309 Rzeszów Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved.
Polityka prywatności Regulamin