Koalicja Obywatelska zorganizowała w Rzeszowie konferencję prasową, której tematem było wydanie przez polski rząd 135 tys. wiz dla migrantów. Powodem może być korupcja. Wiceszef MSZ stracił swoje stanowisko, a sprawą zajmuje się CBA.
Na konferencji prasowej w środę obecni byli członkowie Koalicji Obywatelskiej: Krystyna Skowrońska, Jolanta Kaźmierczak i Tomasz Cyran. Podobne spotkania partii dotychczas odbywały się pod Urzędem Wojewódzkim od strony parkingu. Tym razem takiej możliwości nie było. Krystyna Skowrońska widzi w tym podstęp.
– Zastaliśmy łańcuchy w miejscu, gdzie odbywają się nasze konferencje prasowe. To też pewien rodzaj szykan w stronę nas, którzy pytamy, czy państwo jest bezpieczne – stwierdziła Krystyna Skowrońska, kandydatka w wyborach do Sejmu z okręgu nr 23.
Rząd wydał dziesiątki tysięcy wiz. Czy doszło do korupcji?
Ona i reszta obecnych pod urzędem kandydatów do parlamentu, zwołali konferencję, by omówić problem wydania przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych wiz, które ich zdaniem mogły być nielegalne.
– Zlecono tworzenie specjalnego wydziału związanego z wydawaniem wiz dla migrantów w Łodzi. Został on uruchomiony w budynku prywatnym, a obsługę zlecono firmie zewnętrznej. To budzi ogromne wątpliwości. W 2022 roku wydano 135 tys. wiz dla migrantów zarobkowych. Nie możemy się dowiedzieć, ile w 2023 roku wydano takich wiz. Mogła to być korupcyjna afera, rzędu 1 miliarda euro. Premier rządu w sposób nagły odwołał wiceministra spraw zagranicznych. Dlaczego? Gdyż odkrył, że ministerstwo sprowadza migrantów w sposób podpadający pod kodeks karny. Taka sytuacja za naszych rządów nigdy by się nie zdarzyła. Otóż tak działają tylko i wyłącznie politycy PiS – powiedziała Skowrońska.
Dodała, że wizy były po części wydawane migrantom z Bliskiego Wschodu. Odniosła się do tego Jolanta Kaźmierczak, wiceprezydentka Rzeszowa.
– My wiemy, że do naszego kraju należy sprowadzać pracowników, ale należy to robić w sposób profesjonalny. Należy czerpać praktyki z krajów, które robią to w sposób prawidłowy. Np. Australii czy Kanady. Właśnie do Kanady wpływa wielu pracowników z krajów Bliskiego Wschodu. Wyspecjalizowanych, sprawdzonych wcześniej, którzy pracują w gałęziach, gdzie nie ma pracowników – powiedziała kandydatka do Senatu.
Ostatnio wiele kontrowersji urosło wokół polityki migracyjnej Wielkiej Brytanii. Brytyjski rząd z chęcią przyjął uciekających przed wojną obywateli Ukrainy. Ale ogranicza napływ imigrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. To ludzie, którzy również zmagają się z wojną, ale mają inną od wielu Europejczyków kulturę i kolor skóry. Co o takim rozwiązaniu sądzi Koalicja Obywatelska?
Tomasz Cyran: nie jesteśmy przeciwni kontrolowanej migracji
Tomasz Cyran, który kandyduje do Sejmu, spieszy z odpowiedzią.
– Wielka Brytania to kraj, który od dawna był otwarty na obcą kulturę. Więc tych imigrantów, zwłaszcza z krajów Bliskiego Wschodu, było więcej. W Polsce sytuacja wygląda inaczej, ponieważ my mieliśmy imigrantów ze wschodu, obywateli Ukrainy, Białorusi, czy z dawnych Republik Związku Radzieckiego- powiedział.
– Dzisiaj musimy być oczywiście otwarci na przyjmowanie imigrantów także z innych obszarów kulturowych. Ale to musi mieć ramy prawne i społeczne. Ci ludzie przyjeżdżają z innej kultury i mają inną religię. I mają prawo, do szanowania tej religii, ale nie mogą naszych zwyczajów i tradycji zdominować. I tu trzeba złapać balans. Ile tych imigrantów nam potrzeba, i w jakiej mierze ten proces powinno się zatrzymać? My nie jesteśmy przeciwni rozsądnej migracji. Ale muszą to być rozsądne ilości, ilości kontrolowane. To muszą być osoby, które są sprawdzone i musi to być pod kontrolą społeczną – rzeszowski prawnik.
Koalicjanci zapewniają, że mają już konkretne plany, na zachowanie wspomnianego balansu. Zaprezentują je na konwencji w Tarnowie w tę sobotę, 9 września, wraz z resztą „Stu konkretów na pierwsze sto dni rządzenia”.