REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

wt. 2 lipca 2024

Kulisy pierwszego posiedzenia Sejmu. PiS po ciężkim nokaucie

Mem z
Gdy Prawo i Sprawiedliwość przegrało głosowanie w Sejmie IX kadencji, Elżbieta Witek zarządziła przerwę. A następnie przeprowadziła reasumpcję głosowania.

Mamy już nowy Sejm i nowy Senat i nawet prezydia w obu tych izbach naszego Parlamentu. Zaskoczenia nie było. Zjednoczone prodemokratyczne ugrupowania pokazały, że mimo szczucia w telewizji rządowej i prób zachwiania ich koalicją przez polityków PiS, są razem i razem chcą przywrócić Polsce normalność.

Na marszałka Sejmu zgłoszono dwójkę kandydatów: Szymona Hołownię, lidera Polski 2050 i marszałkinię Sejmu minionej kadencji, Elżbietę Witek z PiS. Tę samą, która, gdy jej partia przegrała głosowanie w Sejmie IX kadencji, na polecenie Jarosława Kaczyńskiego zarządziła przerwę, w czasie której PiS „urabiał” posłów Kukiz’15. A następnie przeprowadziła reasumpcję głosowania. To haniebne zachowanie Witek zapamiętali jej wszyscy posłowie ówczesnej opozycji, ale nie było ono jedynym, jakim wsławiła się niechlubnie.

Na Hołownię zagłosowała cała prodemokratyczna opozycja, a także cała Konfederacja. Następnie nowy skład Sejmu podjął decyzję, że w prezydium Sejmu zasiądzie aż sześciu wicemarszałków. Chodziło o to, by każdy z klubów parlamentarnych miał w prezydium swego przedstawiciela.

I tak wicemarszałkami Sejmu zostali Krzysztof Bosak z Konfederacji, Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy, Monika Wielichowska z KO, Dorota Niedziela z Polski 2050 i Piotr Zgorzelski z PSL. Na część z tych kandydatów głosowali posłowie Konfederacji, wszyscy lub niektórzy. Niektórych poparli z kolei posłowie obozu prawicy – Paweł Kukiz, Marek Jakubiak i Jarosław Sachajko.

W Sejmie przegrywa Witek, w Senacie – Pęk

PiS jako swą kandydatkę na wicemarszałkinię Sejmu wskazał Elżbietę Witek. A wszystko najwyraźniej po to, żeby postawić się w roli ofiary i móc potem zarzucać nowej prodemokratycznej koalicji nietrzymanie demokratycznych standardów. Od początku bowiem wiadomo było, że ta koalicja na Witek nie zagłosuje. Dzięki temu zabiegowi PiS nie ma przedstawiciela w prezydium Sejmu. Ale rządowa TVP może jeszcze sączyć swoim widzom do głów, że PiS wygrało wybory, jednak źli politycy z Tuskiem na czele, pozbawili tę partię wicemarszałka Sejmu.

Bardzo podobnie PiS „zagrało” w Senacie. Tu marszałkinią została Małgorzata Kidawa-Błońska, a wicemarszałkami Magdalena Biejat z Nowej Lewicy, Michał Kamiński z PSL, Rafał Grupiński z KO oraz Maciej Żywno z Polski 2050. W głosowaniu przepadł kandydat PiS, Marek Pęk, którego wcześniej ta partia rekomendowała na kontrkandydata Kidawy-Błońskiej. Tu też wiadomo było, że Pęk wicemarszałkiem Senatu nie zostanie. Ale PiS upierał się przy tym kandydacie z uporem godnym lepszej sprawy. Tylko po to, by potem politycy tego ugrupowania mogli użalać się nad sobą i zarzucać większości senackiej brak demokratycznych standardów.

Doskonale widać, kto ma szansę na stworzenie rządu

Te pierwsze głosowania  w Sejmie i Senacie pokazały bardzo jaskrawo, kto ma większość parlamentarną. A tym samym szansę na stworzenie rządu, który zyska poparcie parlamentarzystów. To było poniekąd wiadomo już tuż po wyborach. Ale po rozmowach z przedstawicielami poszczególnych ugrupowań, które znalazły się w Parlamencie, prezydent Andrzej Duda – nie wiedzieć na jakiej podstawie – dał wiarę Mateuszowi Morawieckiemu z PiS, że ten jest w stanie stworzyć rząd i zdobyć dla niego poparcie większości. Choć gołym okiem widać było, że tej większości Morawiecki nie zdobędzie. A wszystkie ugrupowania jak jedno odpowiadały, że jakiekolwiek układy i negocjacje z PiS nie wchodzą w grę.

Jak Duda zapowiedział, tak zrobił. I formalnie Morawiecki ma teraz dwa tygodnie na skompletowanie składu nowego rządu i uzyskanie wotum zaufania w Sejmie. Jest raczej pewne, że tego wotum rząd Morawieckiego nie uzyska. Jednak prezydent Duda, który – wbrew deklaracjom – nigdy nie przestał w sercu być członkiem PiS-u, daje swoim partyjnym kolegom szansę. O ile nie na stworzenie rządu, to chociaż na „posprzątanie” po sobie nim do ministerstw wejdą politycy KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Czy to dobrze dla Polski i czy to honorowo – niech każdy sobie odpowie sam…

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin