REKLAMA

Super Nowości - Wolne Media! Wiadomości z całego Podkarpacia. Rzeszów, Przemyśl, Krosno, Tarnobrzeg, Mielec, Stalowa Wola, Nisko, Dębica, Jarosław, Sanok, Bieszczady.

pt. 22 listopada 2024

4×2=1 czyli jak Ryoyu Kobayashi wygrał Turniej Czterech Skoczni

Ryoyu Kobayashi jest 9. w historii, a pierwszym od 25 lat skoczkiem, który wygrał Turniej Czterech Skoczni nie zwyciężając w żadnym konkursie. (Fot. FB vierschanzentournee)

Ryoyu Kobayashi po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni. Japończyk w zakończonej w sobotę 72. edycji niemiecko-austriackiego cyklu czterokrotnie zajmował 2. miejsce. To wystarczyło mu do końcowego triumfu. Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch był 15.

SKOKI NARCIARSKIE. TURNIEJ CZTERECH SKOCZNI

Kobayashi jechał do Bischofshofen w roli lidera TCS. Japończyk przed ostatnim konkursem miał 5,2 pkt przewagi na Andreasem Wellingerem. Niemiec był ostatnią nadzieją naszych zachodnich sąsiadów na przełamanie koszmarnej, bo już 22-letniej serii bez zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni (ostatnim Niemcem, który wygrał cały TCS był w sezonie 2001/2002 Sven Hannawald).

Ryoyu Kobayashi: będę pił…

Już po I serii sobotniego konkursu było praktycznie jasne, że Niemcy na końcowy triumf swojego skoczka w TCS będą musieli poczekać co najmniej do przyszłego roku. Na półmetku konkursu w Bischofshofen prowadził bowiem Kobayashi, który miał nad 8. Wellingerem aż 14,2 pkt przewagi. W klasyfikacji generalna TCS była ona w tym w momencie jeszcze większa i wynosiła 19,4 pkt.

Kobayashi ostatecznie nie zdołał utrzymać 1. miejsce w sobotnim konkursie, ale 2. lokata, jaką ostatecznie zajął, w zupełności wystarczyła mu do triumfu w całym turnieju.

Na 2. stopniu podium uplasował się w nim Wellinger, a na 3. triumfator zawodów rozgrywanych w święto Trzech Króli – Stefan Kraft.

Kobayashi jest 9. w historii, a pierwszym od 25 lat skoczkiem, który wygrał TCS nie zwyciężając w żadnych z czterech konkursów.

– Kawy nie lubię. Będę dziś pił wódkę z Red Bullem – wypalił Japończyk na konferencji prasowej, zapytany o to, jak będzie świętował trium w Turnieju Czerech Skoczni.

Ilość Polaków nie przeszła w jakość

Duży niedosyt towarzyszył z kolei polskim skoczków, których aż 5 awansowało do II serii (to rekord tego sezonu). Niestety ilość tym razem nie przeszła w jakość, bowiem najwyżej sklasyfikowanym spośród Biało-Czerwonych był tym razem Aleksander Zniszczoł, który zajął 16. miejsce.

– To był podobny skok, tylko duży lepszy w timingu. Już w ten próg powiedzmy, że trafiłem. To był fajny skok i konkurs – mówił Zniszczoł przed kamerami Eurosportu.

– Pokazuję po raz kolejny, że ta dziesiątka jest osiągalna. Szkoda tego pierwszego skoku, bo poszło za wcześnie w kwalifikacjach, ale w drugim sobie nadrobiłem – dodał Zniszczoł. – To jest mój najlepszy turniej, odkąd skaczę w Turniejach Czterech Skoczni. W klasyfikacji jestem najwyżej, nigdy nie byłem tak wysoko, więc nie mogę powiedzieć, że ten sezon jest nieudany – przyznał

Dawid Kubacki: promyczki nadziei zaczynają gdzieś tam świtać

Dwa „oczka” niżej (18. miejsce) uplasował się w sobotę Paweł Wąsek, 19. był Dawid Kubacki.

– To był ciężki dla mnie turniej i nie łatwe doświadczenie. Oczywiście to nie są skoki, jakich od siebie oczekuję i ten poziom, natomiast promyczki nadziei zaczynają gdzieś tam świtać. To jest istotne, żeby teraz ten czas dobrze przepracować – przyznał drugi zawodnik poprzedniej edycji TCS.

– Wierzyłem, że przyjeżdżając tutaj z dnia na dzień będzie coraz lepiej, że te skoki podczas całego turnieju pozwolą mi nawet na plasowanie się w pierwszej „10”. To się nie udało, ale jakiś progres jest. Nad tym się po prostu skoncentruję i z tego będę czerpał taki drobny uśmiech na twarzy, że jednak ta praca przynosi efekty – mówił Kubacki, którego cytuje TVP Sport.

Kamil Stoch: trzeba dalej harować

Trzecią „10” otworzył Kamil Stoch (21. pozycja).

– Na finał nie poszło. Spóźniłem… Na koniec dnia jestem zawiedziony swoją postawą, bo ten ostatni skok, to był dramat. No trochę mi to przyćmiło całą robotę, którą to wykonywałem – przyznał trzykrotny mistrz olimpijski w rozmowie z reporterem Eurosportu.

– Nic, tego już nie cofnę, trzeba dalej harować – dodał Stoch.

Piotr Żyła: potrzebny mi będzie teraz reset

Ostatnim z polskich zawodników, którzy punktowali w Bischofshofen był Piotr Żyła (29. miejsce).

– Porażkę trzeba umieć zaakceptować. Wydawało się, że ten turniej w moim wykonaniu jest taki, że już w końcu idzie to wszystko w dobrą stronę, a za chwilę znowu skakałem poniżej swoich możliwości. Po takim skoku w pierwszej serii, jak dzisiaj, motywacja spada. Natomiast trzeba wyciągnąć wnioski i iść do przodu – mówił Żyła, cytowany przez TVP Sport.

– Potrzebny mi będzie teraz reset. Pojechać do domu, odciąć się od skoków na parę dni i z czystą głową walczyć dalej. Jest potencjał, tyle tylko, że dziś znowu zrobiłem dwa kroki do tyłu, bo jednak ta energia po tych moich pojedynczych udanych skokach jest wtedy zupełnie inna. Trzeba zakasać rękawy – dodał Żyła.

Na I serii swój udział w konkursie zakończył natomiast Maciej Kot.

Czas na PolSki Turniej

Przed polskimi – zresztą nie tylko – kilka dni na odpoczynek i spokojny trening, a już od najbliższego piątku będą oni rywalizować w „PolSKI-im Turnieju” czyli serii konkursów w Wiśle (13-14.01.), Szczyrku (17.01.) i Zakopanem (20-21.01.).

WYNIKI

  • Konkurs w Bischofshofen: 1. S. Kraft (Austria) 288,9 pkt (136,5 i 140), 2. R. Kobayashi (Japonia) 287,6 (137 i 139), 3. A. Lanisek (Słowenia) 281,8 (134,5 i 141), 4. M. Fettner (Austria) 271,4 (134,5 i 135), 5. A. Wellinger (Niemcy) 267,9 (132 i 137), 6. C. Aigner (Austria) 266,5 (133,5 i 131), … 16. A. Zniszczoł (Polska) 248,8 (124,5 i 131,5), 18. P. Wąsek (Polska) 246,2 (125 i 129), 19. D. Kubacki (Polska) 245,6 (125 i 132), 21. K. Stoch (Polska) 244,2 (129 i 125,5), 29. P. Żyła (Polska) 217,8 (117 i 127), 33. M. Kot (Polska) 102,8 (117,5).
  • Klasyfikacja końcowa TCS: 1. R. Kobayashi 1145,2 pkt, 2. A. Wellinger 1120,7, 3. S. Kraft 1112,7, 4. J. Hoerl 1093,5, 5. A. Lanisek 1089,1, 6. M. Hayboeck 1066,9, … 15. K. Stoch 997, 17. P. Żyła 947,6, 24. A. Zniszczoł 831,9, 30. D. Kubacki 611,9, 33. P. Wąsek 554,2, 43. M. Kot 308.
  • Klasyfikacja generalna Pucharu Świata: 1. S. Kraft 909 pkt, 2. A. Wellinger 697, 3. R. Kobayashi 591, 4. J. Hoerl 537, 5. P. Paschke 525, 6. K. Geiger 486, … 24. P. Żyła 97, 26. D. Kubacki 80, 27. K. Stoch 75, 34. A. Zniszczoł 32, 38. P. Wąsek 23.
  • Puchar Narodów: 1. Austria 2496 pkt, 2. Niemcy 2230, 3. Słowenia 1269, 4. Norwegia 944, 5. Japonia 754, 6. Szwajcaria 362, 7. Polska 307.

Udostępnij

FacebookTwitter

Super Nowości - Wolne Media!

Popularny dziennik w regionie. Znajdziesz tu najciekawsze, zawsze aktualne informacje z województwa podkarpackiego.

Reklama

@2024 – supernowosci24.pl Oficyna Wydawnicza „Press Media” ul. Wojska Polskiego 3 39-300 Mielec Super Nowości Wszelkie prawa zastrzeżone. All Rights Reserved. Polityka prywatności Regulamin